Przyjęty w końcu maja przez rząd Program dla sektora górnictwa węgla brunatnego będzie mapą drogową dla rozwoju inwestycji w tym obszarze - mówił w poniedziałek w Chorzowie wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski, podkreślając znaczenie węgla brunatnego dla krajowej energetyki.

"Węgiel brunatny od lat pełni strategiczną rolę w polskiej energetyce, dlatego tak ważne jest pokazanie jego wpływu na rozwój gospodarczy państwa, co przedstawiliśmy w programie" – ocenił Tobiszowski. Przygotowany przez resort energii dokument został przyjęty przez Radę Ministrów 30 maja br.

Węgiel brunatny wydobywa się w Polsce w pięciu kopalniach odkrywkowych: Bełchatów, Turów, Konin, Adamów i Sieniawa. W programie zapisano, że z uwagi na dużą liczbę udokumentowanych złóż tego surowca, konieczne jest stworzenie rankingu złóż strategicznych, które ze względu na posiadane parametry i lokalizację mają największy potencjał do zagospodarowania. Złoża te powinny także podlegać - jak napisano - "bezwzględnej ochronie".

Głównym celem rządowego programu jest stworzenie warunków sprzyjających wytwarzaniu energii elektrycznej z węgla brunatnego w oparciu o innowacyjne i efektywne technologie, w tym również przez wykorzystanie węgla do produkcji paliw płynnych i gazowych.

"Powinno to służyć zapewnieniu bezpieczeństwa energetycznego Polski oraz wspieraniu konkurencyjności naszej gospodarki. Dlatego niezbędna jest budowa rentownego, efektywnego i nowoczesnego sektora górnictwa węgla brunatnego, opartego na kooperacji, wiedzy i innowacjach" - podało Ministerstwo Energii.

Zgodnie z programem, zasoby węgla brunatnego w obecnie eksploatowanych złożach umożliwiają utrzymanie stabilnego poziomu wydobycia i pracy kompleksów do około 2030 r. Bez modernizacji istniejących jednostek wytwórczych, zagospodarowania nowych złóż i budowy nowych kompleksów w latach 2040-2045 dalszy rozwój tego sektora byłby niemożliwy.

W ocenie Tobiszowskiego, dzięki rządowemu programowi "nareszcie możemy mówić o powrocie węgla brunatnego do polskiej gospodarki". Jak mówił, w latach 2014-2015, surowiec ten nie był brany pod uwagę w założeniach przyszłego polskiego miksu energetycznego. Przypomniał, że prace nad rządowym programem trwały ponad rok, a treść dokumentu konsultowano ze stroną społeczną, przedsiębiorcami i ekspertami.

"Udało nam się wypracować wizję i miejsce tego surowca w polskiej gospodarce. Dziś nie mamy już pytania, +czy+ potrzebna jest odkrywka Złoczew, ale mamy pytanie +kiedy+" - wyjaśniał Tobiszowski, przypominając, że trwa też dyskusja o odkrywce Ościsłowo, ponadto planowane są dalsze badania i analizy dotyczące węgla brunatnego.

"Odkąd program został przyjęty przez Ministerstwo Energii, przedstawiciele sektora węgla brunatnego rozpoczęli dużą aktywność, widać ją wśród ekspertów i menadżerów. Mówi się o zgazowywaniu węgla brunatnego, zastanawiamy się nad przyspieszeniem stosowania nowych technologii, myślimy jak go lepiej wykorzystać, lepiej transportować, lepiej i efektywniej eksploatować. Myślę, że program jest bodźcem dla tej branży, która obok węgla kamiennego była trochę zapomniana, a teraz zaczyna mieć swoją wiosenkę. Oby tak było, bo mamy złoża, mamy kadry i mamy zapotrzebowanie" - ocenił wiceminister.

Program dla węgla brunatnego jest strategicznym dokumentem dotyczącym przyszłości tego surowca. Podobny dokument dotyczący węgla kamiennego został przyjęty przez rząd w ubiegłym roku.

Jak mówił wiceminister Tobiszowski w połowie maja tego roku, podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach, węgiel kamienny i brunatny mają zapewnioną przyszłość - wprawdzie do 2030 r. udział węgla kamiennego i brunatnego w polskim miksie energetycznym ma zmniejszyć się z obecnych 80 proc. do 60 proc., nie zmieni się jednak wolumen węgla kamiennego dla energetyki, zaś węgiel brunatny ma zapewnioną przyszłość - jak mówił wówczas wiceminister - co najmniej do 2040 r.

Tobiszowski zapewniał o ważnej roli węgla brunatnego w obecnym i przyszłym miksie energetycznym. Zapowiedział, że projekt dotyczący odkrywki węgla brunatnego Złoczew może być uruchomiony jeszcze w grudniu tego roku, a najdalej w roku przyszłym. Trwają też analizy dotyczące odkrywki Ościsłowo. „Są dyskusje o Ościsłowie i tworzenie przez Ministerstwo środowiska bazy, gdzie mamy złoża węgla brunatnego. I to już następcy będą rozstrzygać w okresie 2026-30 i później, jaka będzie rola węgla brunatnego” – mówił w Katowicach wiceminister.

„My tę perspektywę gwarantujemy do 2040 roku, bowiem uruchamiając odkrywkę (Złoczew – PAP) w tym lub przyszłym roku, musimy zdążyć do 2030 r., aby Bełchatów i cały ten rejon mógł dalej funkcjonować i aby moce, które są potrzebne w polskim systemie, były zrealizowane. Dlatego ta odkrywka nam jest potrzebna, i dlatego przewidujemy ważną rolę sektora węgla brunatnego” – tłumaczył w połowie maja wiceszef resortu energii, oceniając, że obecny rząd „przywrócił węgiel brunatny do życia”. (PAP)

autor: Marek Błoński