Ogólny kierunek zmian zaproponowanych przez PiS jest w pełni akceptowany przez prezydenta Andrzeja Dudę - mówił w niedzielę doradca prezydenta prof. Andrzej Zybertowicz. Jego zdaniem zapowiedziane przez PiS projekty to "odpowiedź na wyzwania dzisiejszych trendów cywilizacyjnych".

Premier Mateusz Morawiecki w swoim wystąpieniu podczas sobotniej konwencji Zjednoczonej Prawicy zapowiedział kilka nowych projektów, w tym mniejszy ZUS dla małych firm, obniżenie CIT dla małych i średnich firm do 9 proc., wyprawkę w wysokości 300 zł dla uczniów, 23 mld zł na program dla seniorów Dostępność+, przeznaczenie 5 mld zł na stworzenie nowego funduszu dróg lokalnych.

Doradca prezydenta, pytany w TVP Info o stosunek Andrzeja Dudy do projektów PiS, zaznaczył, że "prezydent odnosi się do projektów, gdy one są skonkretyzowane". "Ogólny kierunek, wzmacnianie tej części Polski, która czuła się wykluczona i która uważa, że za słabo korzysta z owoców cywilizacyjnego rozwoju, jest w pełni przez Andrzeja Dudę akceptowany" - podkreślił profesor.

Zybertowicz odwołując się do książki badacza Uniwersytetu w Oksfordzie Jana Zielonki pt. "Kontrrewolucja. Liberalna Europa w odwrocie", ocenił, że "program socjalny, który PiS tu realizuje jest dobrym rozpoznaniem odwrotu, który następuje w Europie Zachodniej". "To jest właśnie odpowiedź na wyzwania dzisiejszych trendów cywilizacyjnych" - dodał.

Również w sobotę odbyła się konwencja mazowieckiej PO i Nowoczesnej, podczas której ugrupowania zapowiedziały start w wyborach samorządowych jako "koalicja obywatelska". Według Zybertowicza konwencja opozycji pokazała, że dobrze by było, gdyby - jak mówił - "teoretycy i ideolodzy ugrupowań opozycyjnych trochę poczytali współczesne rozważania ekspertów dzisiejszych na temat tego co się dzieje z Europą".

W przekonaniu doradcy prezydenta "w linii PiS widać potrzebę konsolidacji państwa w obliczu kryzysu, jaki przechodzi Europa i Unia (Europejska)". "A w reakcjach dwóch partii opozycyjnych nie widać żadnej strategii radzenia sobie z narastającym kryzysem" - stwierdził.

Jego zdaniem rządzący rozumieją i reagują na wyzwania, "przed którymi świat zewnętrzny stawia Polskę". "To, że przy okazji - wydawałoby się - ten program trafia do wyborców, do ich wrażliwości i potrzeb, to nie powinno umykać uwagi opozycji" - powiedział profesor.

W ocenie Zybertowicza, opozycja "żyje we własnym świecie". "Chwyciła się jak rzep tego błędu w zarządzaniu wynagradzaniem ministrów i liczy, że w ten sposób dopłynie do portu pod nazwą zwycięstwo wyborcze" - dodał.(PAP)