Kandydatura Kazimierza Michała Ujazdowskiego na prezydenta Wrocławia działa korzystnie dla Nowoczesnej - uważa wiceszef Nowoczesnej Witold Zembaczyński. "Cieszę się, że został przez Platformę Obywatelską zaprezentowany, bo kontrastuje się do naszego kandydata Michała Jarosa" - dodał.

Szef PO Grzegorz Schetyna zapowiedział we wtorek, że zarekomenduje wrocławskim strukturom PO, aby poparły kandydaturę Kazimierza Michała Ujazdowskiego na stanowisko prezydenta miasta Wrocławia. Schetyna podkreślił, że chciałby, aby Ujazdowski był kandydatem PO oraz "środowisk obywatelskich i ruchów miejskich". Ujazdowski jest europosłem; w styczniu ub.r. wystąpił z Prawa i Sprawiedliwości.

Zembaczyński mówił w czwartek Sygnałach Dnia, że "Platforma Obywatelska ma prawo do swojego kandydata". Jak dodał, "bardzo skutecznie zawarta koalicja" PO i Nowoczesnej "ogranicza się do umowy określającej, w jaki sposób będziemy partnerami w wyborach do sejmików". "Wybory bardzo zindywidualizowane, jak wybory burmistrzów, prezydentów i wójtów - pozostawiają nam dowolność; tutaj nie ma żadnego ogólnopolskiego porozumienia" - dodał poseł.

Jego zdaniem kandydatura Ujazdowskiego na prezydenta Wrocławia "działa korzystnie dla Nowoczesnej". "Ponieważ klaruje dla obywatela, dla wyborcy to, z jakimi wartościami dzisiaj bezpośrednio kojarzy się Nowoczesna, a z jakimi chce utożsamiać się Platforma" - podkreślił Zembaczyński.

"To my jesteśmy gwarantem wartości liberalnych" - dodał polityk Nowoczesnej "Ja się cieszę, że taki kandydat został tam przez Platformę zaprezentowany, dlatego, że to go kontrastuje do naszego kandydata Michała Jarosa" - zaznaczył Zembaczyński.

We wtorek b. lider Nowoczesnej Ryszard Petru ocenił, że "Wrocław potrzebuje prezydenta przedsiębiorczego, nowoczesnego, tolerancyjnego. Z wizją". "Kandydatura M.K. Ujazdowskiego nie spełnia żadnego z tych kryteriów" - napisał na Twitterze.

"Dla wyborców to sygnał, że koalicji nie ma. Przeciętny wyborca nie analizuje szczegółowo sceny politycznej, tylko odbiera sygnały, a sygnały są takie, że w kolejnych miastach są zgłaszani kandydaci bez porozumienia. We Wrocławiu został zgłoszony ideolog prawicy - kandydat, który stoi w sprzeczności z ideami członków Nowoczesnej, ale również wielu osób z Platformy" - powiedział PAP Petru.

Zembaczyński pytany o słowa Petru powiedział: "Nie wiem, dlaczego akurat były lider Nowoczesnej w taki sposób się do tego ustosunkował, może marzyło mu się, że sam kiedyś będzie takim kandydatem, ale cóż, nie wyszło, jak wiele innych rzeczy".

Zembaczyński był też pytany, czy Nowoczesna będzie za powołaniem w parlamencie komisji śledczej ds. zbadania wyłudzeń podatku VAT.

Jego zdaniem, "politycy PiS nie zdają sobie sprawy z tego, jak mocno na opinię publiczną będzie oddziaływać syndrom ofiary". "Ofiary, którą stanie się z czasem Platforma, gdyż trzecia komisja działająca w takim procesie inkwizycyjnym przeciwko PO - mamy już nieudacznie prowadzoną weryfikacyjną, gdzie ciągle nie udaje się przesłuchać Hanny Gronkiewicz-Waltz, mamy komisje ds. Amber Gold i teraz jeszcze ds. VAT-u - to już prawdziwa krucjata przeciwko PO" - ocenił Zembaczyński.

Jak dodał, "ludzie czegoś takiego nie lubią", szczególnie, iż "widać, że chodzi o politykę, a nie o to, żeby wyjaśnić afery". Jak podkreślił, "w dalszym ciągu nie mamy wyjaśnionych znacznie większych afer finansowych".

"Nie może to być wyłącznie wendeta polityczna, bo to ludzi nastawia wręcz odwrotnie i PiS na tym może się przejechać" - podkreślił Zembaczyński. Choć, jak zaznaczył, "oczywiście jest za wyjaśnieniem nieprawidłowości" VAT-owskich.