Wskutek trzech tureckich nalotów w środę na punkt kontrolny prorządowych sił syryjskich na drodze do Afrinu, kurdyjskiej enklawy na północnym zachodzie Syrii, zginęło pięciu bojowników - powiedział Reuterowi dowódca tych sił. Wg ONZ Afrin został odcięty od wody.

Prorządowe milicje szyickie, które kontrolują pobliskie wsie Nubl i Zahra, ostatnio opanowały ten punkt kontrolny w porozumieniu z kurdyjską milicją w Syrii o nazwie Ludowe Jednostki Samoobrony (YPG), będącą celem tureckiej ofensywy w Afrinie - sprecyzował dowódca prorządowych sił syryjskich.

Tymczasem prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan wyraził w środę nadzieję, że wojsko wraz z sojusznikami całkowicie opanują miasto Afrin do środy wieczorem. Dzień wcześniej turecka armia informowała, że otoczyła Afrin, czemu YPG zaprzeczało.

Erdogan dodał, że cywile z Afrinu są ewakuowani autokarami przez specjalny korytarz humanitarny w sytuacji, gdy tureckie siły militarne poczyniły znaczące postępy w zwalczaniu kurdyjskich bojowników w trwającej od blisko dwóch miesięcy ofensywie.

Z kolei oenzetowskie biuro do spraw humanitarnych poinformowało w środę, że dostawy wody do miasta Afrin zostały odcięte na tydzień po tym, jak nastąpiła zmiana, jeśli chodzi o kontrolę nad główną tamą.

Jak dodano, walki w Afrinie spowodowały ucieczkę tysięcy ludzi z północnej części tego regionu w kierunku terytoriów kontrolowanych przez siły rządowe. (PAP)