Komisja Europejska oczekuje, że Polska będzie respektowała decyzję Trybunału Sprawiedliwości UE w sprawie wycinki w Puszczy Białowieskiej. Bruksela zapowiada, że sprawdzi, czy Warszawa stosuje się do tych zaleceń.

Trybunał Sprawiedliwości UE orzekł, że wyjąwszy sytuację wyjątkową i bezwzględnie konieczną do zapewnienia bezpieczeństwa publicznego, Polska musi natychmiast zaprzestać wycinki w Puszczy Białowieskiej. Za złamanie tego zakazu grozi 100 tys. euro kary dziennie.

- Decyzja mówi sama za siebie. Wymaga od Polski określonych działań zgodnie z określonymi warunkami. Następnie Komisja sprawdzi zgodnie z wyznaczonym terminem, czy to postanowienie sądu jest przestrzegane - powiedział pytany o tę kwestię rzecznik KE Margaritis Schinas.

Jak zaznaczył, wszystkie kraje UE są zobowiązane do respektowania orzeczeń Trybunału. - Gdyby tego nie robiły, Komisja ma zestaw instrumentów prawnych przewidzianych przez Traktat, aby zapewnić ich przestrzeganie - przypomniał.

Trybunał zobowiązał Polskę, by wskazała z uzasadnieniem na te z działań "aktywnej gospodarki leśnej", które zamierza kontynuować ze względu na konieczność zapewnienia bezpieczeństwa publicznego. Resort środowiska powtarzał, że jego działania w Puszczy prowadzone są właśnie w celu zapewnienia bezpieczeństwa publicznego. KE podkreślała, że interpretacja przyjęta przez władze w Warszawie jest zbyt szeroka, dlatego konieczna jest groźba kar, by powstrzymać wycinkę.

Dyrektor generalny Lasów Państwowych Konrad Tomaszewski zapewnił, że harwestery już nie pracują na terenie Puszczy Białowieskiej. Minister środowiska Jan Szyszko mówił, że Polska w 100 proc. będzie spełniała sugestie zawarte we wniosku Komisji Europejskiej w sprawie tymczasowego zakazu wycinki.

Gdyby Komisja uznała, że Polska nie stosuje się w pełni do rozstrzygnięcia Trybunału Sprawiedliwości, będzie mogła zażądać nowego postępowania. Jeśli wówczas Trybunał potwierdzi, że wycinka jest kontynuowana, nakaże Polsce zapłatę na rzecz Komisji kary pieniężnej w wysokości co najmniej 100 tys. euro dziennie. Kara byłaby naliczana od czasu doręczenia Polsce postanowienia, czyli od poniedziałku 20 listopada.