Bill Browder, brytyjski biznesmen, który przyczynił się do przyjęcia przez Kanadę tzw. ustawy Magnitskiego, został umieszczony przez Rosję na liście osób poszukiwanych przez Interpol, w ramach rosyjskich retorsji wobec Kanady.

Informację tę podał w poniedziałek na swoim portalu dziennik „The Globe and Mail”. Dziennik podkreślił, że działania Rosji to odwet za przyjęcie przez Kanadę ustawy Magnitskiego, na podstawie której można nałożyć sankcje na obywateli krajów nieprzestrzegających praw człowieka. Tzw. diffusion notice, które zastosowała Rosja, mniej formalne powiadomienie niż „red notice”, ma jednak takie same konsekwencje – Browder nie może wyjechać z Wielkiej Brytanii, bo zostałby zatrzymany. Wcześniej Interpol czterokrotnie odrzucał wnioski Rosji o umieszczenie Browdera na formalnej liście poszukiwanych, wskazując na polityczną motywację Rosji.

Na początku października kanadyjski parlament przyjął jednogłośnie tzw. ustawę Magnitskiego, a w ub. tygodniu nowe prawo weszło w życie.

„The Globe and Mail” zwraca uwagę, że w zeszłym tygodniu rosyjski prezydent Władimir Putin zarzucił Browderowi, iż dopuścił się on „przestępstw, oszustw i kradzieży”, kiedy mieszkał w Rosji.

Nazwa ustawy nawiązuje do nazwiska prawnika Browdera, Siergieja Magnitskiego, który badał dokonaną przez rosyjską grupę przestępczą kradzież pieniędzy funduszu hedgingowego Hermitage Capital. Fundusz ten był rosyjską inwestycją Browdera. Jak mówił sam Browder, fundusz został mu ukradziony w 2007 r. przez rosyjski gang kierowany przez Dmitrija Klujewa. Klujew i jego przestępcza organizacja, przy udziale rosyjskich funkcjonariuszy państwowych, przejęli w podobny sposób inne firmy, a następnie z ich wykorzystaniem wyłudzili prawie 230 mln dolarów ze zwrotów podatkowych. Pieniądze te zostały wytransferowane poza Rosję. Część pieniędzy z tego przestępstwa dziennikarze publicznej telewizji CBC odnaleźli w kanadyjskich bankach.

Prawdę o tym, w jaki sposób przestępcy do spółki z funkcjonariuszami państwowymi mogli wykorzystać ukradzione firmy do przestępstw finansowych, badał najpierw Magnitski. Został jednak aresztowany pod zarzutem przestępstw podatkowych i w listopadzie 2009 r. zmarł w więzieniu w wyniku pobicia.

Kanadyjska Ustawa o Sprawiedliwości dla Ofiar Skorumpowanych Zagranicznych Urzędników – ustawa Sergieja Magnitskiego (Justice for Victims of Corrupt Foreign Officials Act/Sergei Magnitsky Law) jest wzorowana na amerykańskich przepisach obowiązujących od 2012 r. W USA ustawa zablokowała znajdujące się w amerykańskich bankach pieniądze należące do Rosjan zamieszanych w aferę Magnitskiego i zakazuje wjazdu do USA tym osobom.

Już po głosowaniu w Izbie Gmin kanadyjskiego parlamentu rzeczniczka rosyjskiego ministerstwa spraw zagranicznych Maria Zacharowa powiedziała, że „antyrosyjskie działania kanadyjskich władz nie pozostaną bez adekwatnej odpowiedzi”.

Kiedy w ub. tygodniu ustawa Magnitskiego weszła w życie, ambasada Rosji zamieściła na Twitterze serię wpisów w rodzaju „cieszą się rusofobi”, „nie do naprawienia szkody dla relacji Rosja/Kanada”, „nieracjonalny akt”.

Kanada od lat nie ma dobrych stosunków z Rosją, m.in. z powodu sporu o roszczenia terytorialne w Arktyce. Minister spraw zagranicznych Chrystia Freeland ma od lat zakaz wjazdu do Rosji.

Uchwalenie ustawy w Kanadzie chciała storpedować proputinowska organizacja o nazwie Russian Congress of Canada (RCC), wysyłając m.in. listy do parlamentarzystów, ale - jak komentowali kanadyjscy deputowani - RCC osiągnął efekt dokładnie odwrotny od zamierzonego.

Sam Browder poinformował też w poniedziałek na Twitterze, że jego US Global Entry, czyli przyznane mu uproszczenie formalności dotyczących wjazdu do USA (US Global Entry to program dla osób uważanych za pasażerów niskiego ryzyka), zostało unieważnione.

z Toronto Anna Lach (PAP)