Zarzut rażącego, umyślnego naruszenia zasad ruchu drogowego postawiła prokuratura w Krasnymstawie (Lubelskie) 31-letniemu Sylwestrowi A., sprawcy wypadku, w którym zginęła policjantka na służbie. Mężczyźnie grozi do 8 lat więzienia.

"Sylwester A. przyznał się do winy, złożył wyjaśnienia. Ich treści nie ujawniamy" – powiedział w piątek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zamościu, Bartosz Wójcik.

Prokuratura złożyła wniosek o aresztowanie mężczyzny, ale sąd w Krasnymstawie nie uwzględnił go. Sylwester A. został zwolniony, będzie pozostawał pod dozorem policji. Prokuratura w Krasnymstawie, która prowadzi śledztwo w sprawie tego wypadku rozważy, czy będzie odwoływać się od decyzji sądu – poinformował Wójcik.

Do wypadku doszło w środę w Łopienniku Nadrzecznym na drodze krajowej nr 17. Policjanci przyjechali tam w związku z kolizją drogową. Oznakowany radiowóz, z włączonymi światłami błyskowymi i mijania zatrzymał się na jezdni. Ruch odbywał się jedną stroną drogi. Wtedy w tył radiowozu uderzył renault laguna, prowadzony przez Sylwestra A., który wyprzedzał kolumnę ciężarówek. Policyjne auto obróciło się i wpadło na przeciwny pas. Tam doszło jeszcze do zderzenia z oplem zafirą.

Dwoje policjantów znajdujących się w radiowozie odwieziono do szpitala. 32-letniej policjantki z wydziału ruchu drogowego w Krasnymstawie nie udało się uratować, obrażenia jej 37-letniego kolegi nie okazały się poważne. Ranny został także mężczyzna znajdujący się na drodze obok radiowozu, doznał złamania nogi.

Prokuratura uznała, że kierowca renault podjął wyprzedzanie nie upewniwszy się, że lewy pas ruchu jest wolny. Będzie też ustalać, czy policyjny radiowóz prawidłowo zatrzymał się na jezdni. (PAP)

Autor: Zbigniew Kopeć