Na razie nie toczą się rozmowy na temat wspólnych list wyborczych Nowoczesnej z Platformą Obywatelską, ale przyjdzie taki moment, w którym będziemy rozmawiać - powiedziała w piątek przewodnicząca klubu Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer.

O wspólne listy wyborcze Nowoczesnej z Platformą Obywatelską Katarzyna Lubnauer była pytana w piątek na antenie Radia Plus.

"Ja myślę, że będziemy musieli rozmawiać, że będzie taki moment, w którym będziemy rozmawiać. Ale w tej chwili te rozmowy się nie toczą. Pamiętajmy, że jeżeli chcemy mówić o wspólnych listach, to musimy mieć jakieś minimum programowe. Żeby mieć minimum programowe to trzeba mieć jakąś bazę, do której się można odnieść" - mówiła Lubnauer.

Posłanka stwierdziła, że PO powinna zaproponować tematy, do których Nowoczesna mogłaby się odnieść. Zapytana, czy obu ugrupowaniom brakuje punktów stycznych, odparła, że w szeregu kwestii nie są jej znane poglądy PO. Wymieniła kwestię wieku emerytalnego, uchodźców czy 500+.

"My dość jasno mówimy, jaki jest nasz pomysł na Polskę i że to nie jest ani PiS bis, czyli ani walka na populizmy z PiS, ani nie jest to opozycja totalna" - podkreśliła. Przypomniała, że Nowoczesna ma w swoim programie zapisy dotyczące wizji państwa opartego na wolności gospodarczej, rozdziale Kościoła od państwa oraz wolnościach obywatelskich dla wszystkich.

Lubnauer pytana była też o to, jak ma wyglądać współpraca z PO skoro członkowie Nowoczesnej jawnie krytykują drugie ugrupowanie np. w sprawie działań stołecznego ratusza dot. reprywatyzacji w stolicy.

"Po pierwsze jeśli chodzi o kwestie reprywatyzacji to krytycznie do tego odnosi się nawet sama Platforma Obywatelska. Przypomnę, że pan przewodniczący bardzo namawia ją (Hannę Gronkiewicz-Waltz - PAP) do tego, żeby stawiła się przed komisją weryfikacyjną" - stwierdziła. Dodała, że Nowoczesna wychodzi z założenia, że afery nie mają charakteru politycznego i że należy wyjaśnić, co zawiodło w funkcjonowaniu państwa.