Kukiz '15 od początku mówił o tym, że potrzebna jest reforma sądownictwa, ale reforma, a nie wymiana kadrowa; kibicujemy wszystkim tym, którzy dążą do reformy i w tym przypadku nadzieją jest prezydent - powiedział w piątek poseł Kukiz'15 Piotr Apel.

Prezydent Andrzej Duda 24 lipca poinformował, że nie podpisze ustaw o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa. Zapowiedział przygotowanie projektów ustaw o SN i KRS w ciągu dwóch miesięcy. Według mediów, nad tymi projektami pracuje m.in. wiceminister sprawiedliwości w rządzie PO-PSL prof. Michał Królikowski. Z medialnych informacji wynika, że prezydent chce wzmocnić swoją pozycję i przejąć część kompetencji, które w zawetowanych projektach PiS były przypisane ministrowi sprawiedliwości.

Apel, pytany na antenie radiowej Jedynki o to, czy zna treść projektów ustaw przygotowywanych przez prezydenta, odparł: "Dopóki prezydent nie zdecyduje się, żeby ujawnić szczegóły, to te szczegóły powinny pozostać w tajemnicy". Dodał, że nie wie, jak konkretnie będą wyglądały ostateczne projekty.

"Kukiz '15 od początku mówił o tym, że potrzebna jest reforma sądownictwa. Kibicujemy wszystkim tym i wspieramy wszystkich tych, którzy dążą do reformy faktycznej, a nie tylko personalnej" - przypomniał.

Dodał, że w tym przypadku "nadzieją jest prezydent". "Poprosił do współpracy wybitnych prawników, m.in. prof. Królikowskiego, prawników, którzy będą starać się przestrzegać tych zasad, na które się umówiliśmy" - powiedział.

Ocenił, że prezydent zdaje sobie sprawę z tego, że pewne mechanizmy nie działają. "To nie jest tylko kwestia personaliów jednego, drugiego, trzeciego sędziego, ale to jest kwestia mechanizmów, które spotkamy na co dzień - długo trwających procesów; to jest problem wyroków, które są w zasadzie bardziej wyrokami niż sprawiedliwością" - wyjaśnił.

Apel powiedział, że głosy pojawiające się w przestrzeni publicznej o tym, jak będą wyglądać te ustawy, "póki co" robią na nim dobre wrażenie. "Jeżeli będzie to prowadzić do demokratyzacji sądownictwa, to zdecydowanie i wszystko wskazuje na to, że wymiar sprawiedliwości będzie poddany kontroli obywateli, a nie politykom" - ocenił. Przypomniał, że właśnie na tym zależało partii Kukiz'15.

Poseł został także zapytany o to, czy Kukiz'15 poprze prezydenckie projekty, jeżeli nie zostaną spełnione postulaty jego partii. Odpowiedział: "My przedstawiamy sytuację idealną (...), do której będziemy dążyć, jak będziemy mieli większy wpływ na władzę". "Na razie mamy sytuację, że Prawo i Sprawiedliwość ma samodzielną większość; prezydent Andrzej Duda jest ze środowiska Prawa i Sprawiedliwości, ale każdy krok w kierunku demokratyzacji sądownictwa jest dobrym krokiem, więc jeżeli nawet będzie to tylko częściowe spełnienie postulatów, albo tylko pójście w kierunku tych postulatów, to będziemy popierać" - powiedział.

"Zawsze zmiana na lepsze, nawet najmniejsza, jest lepsza niż stabilizacja" - dodał Apel.

Powiedział, że obawia się jednak, że "propozycja prezydenta zostanie tak zmodyfikowana w Sejmie przez Prawo i Sprawiedliwość po to żeby udowodnić, że to bezpośrednio parlamentarna część Prawa i Sprawiedliwości ma rację i to wszystko zostanie tak zmienione (...), że prezydent własnej ustawy nie pozna". "Z drugiej strony będzie w pułapce, bo przecież trudno żeby zawetował ustawę, którą wcześniej zgłosił" - dodał.

"Tutaj wydaje mi się, że jest bardzo ważna i dużo rola Kukiz'15, po to żeby patrzeć na ręce Prawa i Sprawiedliwości, jakie zmiany chce wprowadzać tej ustawie i informować społeczeństwo, obywateli na jakim procesie to jest i co oznaczają przeprowadzane przez Prawa i Sprawiedliwości poprawki, i w jaki sposób wpływają na ten projekt prezydenta" - ocenił. (PAP)