Zbudowanie wspólnej polityki społecznej w UE jest trudne, żeby nie powiedzieć niemożliwe – powiedziała we wtorek w Krynicy szefowa MRPiPS Elżbieta Rafalska. Według niej UE powinna dawać swoim członkom więcej swobody w kwestii kształtowania polityki społecznej.

"Zbudowanie wspólnej polityki społecznej w UE jest trudne, żeby powiedzieć niemożliwe. (…) Chcemy więcej solidarności w polityce społecznej i więcej koordynacji" – powiedziała we wtorek Rafalska. Jej zdaniem powinno być więcej swobody, jeśli chodzi o kształtowanie krajowych polityk społecznych. "Mniej zakazów, nakazów" – podkreślała minister na jednym z paneli Forum Ekonomicznego w Krynicy.

"Trzeba szanować rozwiązania krajowe, politykę, kulturę, tożsamość doświadczenie, możliwości finansowe" – dodała minister. Zwróciła uwagę, że wspólna polityka socjalna UE może dotyczyć takich obszarów jak dostęp do zatrudnienia, edukacja, ochrona zdrowia, prawo pracy.

Szefowa MRPiPS nawiązała do projektu unijnej dyrektywy ws. urlopów rodzicielskich. Jak mówiła, rozwiązania tam zawarte są niekorzystne dla Polaków. Dodała, że krajowe rozwiązania w tej sprawie są lepsze.

Według Rafalskiej wyzwaniami dla polityk krajów UE są demografia, rynek pracy, ograniczenie ubóstwa. Jak mówiła, Polska nie oglądała się na zachęty UE w kwestii rozwiązywania problemu demograficznego. "Zaniedbań w tym zakresie przez wiele lat było sporo" – stwierdziła. "Będziemy prowadzić własną politykę demograficzną. Będziemy czekali na długofalowe jej efekty" – zapowiedziała minister.

Jej zdaniem polityka prorodzinna w polityce społecznej jest pierwszoplanowa. "Nasz program 500 plus wdrożyliśmy w ciągu pierwszych 100 dni rządzenia. (…) Nakłady na politykę rodzinną wzrosły z 1,8 PKB na 3,1. Tu dokonał się skok" – mówiła minister.

Według niej program 500 plus już przekłada się na liczbę urodzeń. Wyraziła przekonanie, że w 2017 r. urodzi się ponad 400 tys. Polaków.

Również zdaniem Katalin Veresne Novak z ministerstwa ds. zasobów ludzkich na Węgrzech nie da się ujednolicić polityki społecznej w UE. Barierami – wskazała – są różne gospodarki, czy rynek pracy. "Możemy wymienić się doświadczeniem, ale wspólnego prawa nie damy rady stworzyć. Nie możemy ujednolicić wszystkich systemów prawnych. Ale możemy sobie pomóc" – dodała.

Przedstawicielka Węgier zwróciła uwagę, że w jej kraju udało się ograniczyć poziom ubóstwa nie ryzykując zadłużania kraju. Zaznaczyła, że jednym z najważniejszych wyzwań dla Węgier jest włączenie ludności romskiej do społeczeństwa.

Novak odniosła się także do problemy demografii. Według niej jest to wyzwanie nie tylko dla Węgrów, ale także dla całej UE. "Nie ma ani jednego kraju, który miałby wskaźnik zastępowalności pokoleń. Nie mówimy o tym szczerze i otwarcie, a z każdym rokiem ten problem się pogłębia" – mówiła.

Wiceminister pracy i spraw socjalnych w Czechach Tomas Petricek podkreślił, że w polityce socjalnej należy uwzględniać kulturę danego kraju i zmiany, jakie zachodzą w danym społeczeństwie. "Polityka wspierania rodzin zmienia się, bo sama rodzina się zmienia. Połowa dzieci w Czechach to są dzieci, które rodzą się poza małżeństwem. Wiele małżeństw kończy się rozwodem. Należy wziąć pod uwagę zmiany, jakie zachodzą na poziomie rodziny" – podkreślił.

Jak mówił, czeska gospodarka zderza się z problemem braku pracowników. "Ministerstwo stara się zaaktywizować kobiety i osoby starsze, które mają potencjał" – powiedział Petricek.

Z kolei posłanka Kukiz’15 Agnieszka Ścigaj powiedziała, że największym wyzwaniem UE jest stworzenie systemu opieki socjalnej, który potrafiłby skoncentrować się nie tylko na jednostce, ale także na rodzinie.

"Bardzo często tak jest, że pomagamy poszczególnym członkom rodziny, nie znajdując problemu w rodzinie, nie wzmacniając jej jako całości" – mówiła.

Paweł Żebrowski (PAP)