Hiszpańskie samorządy zwiększają środki ochrony przed potencjalnymi atakami terrorystycznymi. Wśród elementów prewencyjnych są m.in. betonowe ogrodzenia, detektory metali oraz psy poszukujące ładunków wybuchowych.

W efekcie sierpniowych zamachów w Katalonii, w których śmierć poniosło 16 osób, a ponad 120 zostało rannych, władze hiszpańskich gmin zwiększają środki bezpieczeństwa służące ochronie miejscowej ludności oraz turystów przed potencjalnym atakiem terrorystycznym.

Najszybciej środki bezpieczeństwa wprowadziły gminy w południowej części Hiszpanii, szczególnie we wspólnocie autonomicznej Andaluzji, gdzie znajduje się najwięcej pozostałości po rządzących na Półwyspie Iberyjskim od VIII do XV w. Arabach. Eksperci wskazują, że działania te są efektem wcześniejszych gróźb Państwa Islamskiego (IS), zapowiadających “odbicie Al-Andalus”, jak po arabsku nazywana jest ta część Europy.

Betonowych ogrodzeń i słupków chroniących przed ewentualnym atakiem przy użyciu pojazdu przybyło w ostatnich dniach m.in. w Sewilli, Grenadzie, Darro oraz Kordobie.

Jedne z największych zabezpieczeń pojawiły się w grenadzkim zespole pałacowym Alhambra, dawnej siedzibie mauretańskich kalifów. Ta druga najczęściej odwiedzana po barcelońskiej bazylice Sagrada Familia budowla w Hiszpanii także zyskała ostatnio betonowe barierki, słupki z detektorami metali, a także psy poszukujące ładunków wybuchowych.

Jak poinformował Reynaldo Fernandez, dyrektor Alhambry, od czasu zamachów w Katalonii na terenie zespołu pałacowego zwiększono też liczbę funkcjonariuszy policji.

“Ze względów bezpieczeństwa rozważamy ograniczenie liczby turystów odwiedzających naszą placówkę” - ujawnił Fernandez.

Komentatorzy przypominają, że od ub.r. Państwo Islamskie umieszcza w internecie filmy, w których zapowiada “odbicie Al-Andalus z rąk niewiernych”. Wskazują, że zamachy z 17 i 18 sierpnia z Barcelony i Cambrils miały być elementem walki terrorystów o Półwysep Iberyjski.

Jak podkreślił Chema Gil, ekspert ds. bezpieczeństwa, właśnie na terenie Andaluzji znajduje się największa część muzułmańskiego dziedzictwa. Odnotował też, iż plany katalońskich terrorystów powiązanych z IS dowodzą, że dżihadyści planowali dokonanie kilku dużych zamachów, które pochłonęłyby życie wielu osób.

“Pierwotny plan terrorystów z Katalonii przewidywał zamachy o bardzo dużej sile rażenia. Terroryści mieli zgromadzonych 500 litrów acetonu do przygotowania ładunków wybuchowych. Skala planowanych ataków byłaby zatem ogroma” - stwierdził Gil.

Przywódcą dwunastoosobowej grupy dżihadystów, która ostatecznie w Katalonii dokonała zamachów przy użyciu aut i noży, był muzułmański duchowny z Maroka Abdelbaki As-Satty. Imam zginął w przeddzień ataku w Barcelonie w efekcie eksplozji w bazie terrorystów w Alcanar. Przy jego zwłokach znaleziono zeszyt z wersami Koranu, w którym duchowny zapisał, że jest “żołnierzem IS walczącym na terenie Al-Andalus”.