Pasy z ładunkami wybuchowymi, jakie mieli na sobie zastrzeleni przez policję sprawcy ataku w Cambrils na północnym wschodzie Hiszpanii, nie były prawdziwe - poinformował w piątek przewodniczący Generalitatu, regionalnego rządu Katalonii, Carles Puigdemont.

W piątek nad ranem w kurorcie Cambrils nad Morzem Śródziemnym, ok. 100 km na południowy zachód od Barcelony, napastnicy wjechali samochodem w grupę ludzi, raniąc siedem osób. Policja zabiła pięciu sprawców tego ataku.

Według władz Katalonii incydent ten jest powiązany z czwartkowym zamachem terrorystycznym w Barcelonie, gdzie mężczyzna wjechał furgonetką w tłum na popularnej wśród turystów promenadzie Las Ramblas, zabijając co najmniej 13 osób i raniąc ponad 100. Do ataku przyznała się dżihadystyczna organizacja Państwo Islamskie.