By wygrać wybory, opozycji potrzebne jest wspólne minimum programowe - oceniła w poniedziałek szefowa klubu Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer. Dodała, że dla opozycji niektóre kwestie są "fundamentalnie wspólne".

Lubnauer była pytana w wywiadzie dla portalu rp.pl o to, czy możliwa jest konsolidacja partii opozycyjnych. W jej ocenie "są obszary", które są dla opozycji "fundamentalnie wspólne". Wśród nich wymieniła "kwestie związane z obroną demokracji, sprzeciw wobec zawłaszczania państwa przez PiS oraz ochronę sądownictwa i niezależności mediów".

Przypomniała, że w lipcu został powołany w Sejmie zespół PO, Nowoczesnej i PSL-u, który ma zająć się stworzeniem wspólnego projektu reformującego sadownictwo. "Myślę, że powinniśmy uważnie obserwować w jaki sposób on się sprawdza. Być może powstaną kolejne zespoły w tych sprawach, które są dla nas oczywiste" - mówiła.

Zdaniem Lubnauer, by wygrać z Prawem i Sprawiedliwością, opozycji jest potrzebne "jakieś minimum programowe oraz diagnoza dlaczego PiS wygrało".

"Opozycja nie wygra jako całość, jeżeli nie odpowie sobie na pytanie dlaczego (...) mimo tego, że wiele działań PiS budzi szeroki sprzeciw części społeczeństwa, instytucji zewnętrznych i uderza w podwaliny państwa prawa, to w dalszym ciągu ich poparcie jest niewiele niższe niż w czasie wyborów" - oceniła. Jak dodała "sam anty-PiS nie wystarczy".

24 lipca, na wspólnej konferencji prasowej w Sejmie Grzegorz Schetyna (PO), Ryszard Petru (N) i Władysław Kosiniak-Kamysz (PSL) zapowiedzieli powołanie zespołu opozycji, który od września, ma pracować nad wspólnym projektem dotyczącym reformy sądownictwa. W jego skład wejdą: Kamila Gasiuk-Pihowicz (N), Borys Budka (PO) i Krzysztof Paszyk (PSL).