Przed budynkami Sądu Najwyższego w Warszawie oraz Senatu, gdzie trwa debata nad ustawą o SN, w piątek wieczorem odbywają się protesty przeciw zmianom w sądownictwie. Manifestanci domagają się respektowania konstytucji. Także na Helu przed siedzibą prezydenta.
Marsz przed siedzibę prezydenta Dudy na Helu / PAP / Roman Jocher

Przeciwnicy zmian w sądownictwie zorganizowali marsz przed prezydencką rezydencję na Półwyspie Helskim. Na transparentach między innymi: "Adrian zostań Andrzejem" czy "VETO". Słychać okrzyki "Wolne sądy" i "Andrzej Duda, oddaj dyplom".

Przed Senatem protest trwa / PAP / Marcin Obara

W Warszawie protesty odbywają się przed Sądem Najwyższym i Senatem. "Musimy się domagać respektowania konstytucji. Ustawy ustaw, ustawy zasadniczej, bo to my jesteśmy konstytucją; to ona gwarantuje nam wolność i godność" - mówił w piątek wieczorem do zgromadzonych przed Sądem Najwyższym b. prezes Trybunału Konstytucyjnego prof. Andrzej Rzepliński.

Dziękując za przyjście na wiec podkreślił, że "w budynku SN są strażnicy naszego prawa". "Czy chcemy, żeby nasi strażnicy zostali wyprowadzeni" - pytał. "Nie" - odpowiedzieli zgromadzeni na placu. Skandowali także "Konstytucja", "Wolne sądy", "Demokracja".

Protest w Warszawie przed SN / PAP / Rafał Guz

B. opozycjonista z czasów PRL Władysław Frasyniuk apelował, by - tak jak młodzi ludzie z różnych organizacji skupili się w obecnej sytuacji razem, razem była też cała opozycja. "To wyjątkowy moment w historii Polski, w którym zanikają różnice, ważna jest obrona Konstytucji" - mówił.

"W sytuacji zagrożenia my wszyscy stajemy razem, w obronie sztandaru. Ta demonstracja jest dowodem na to, że szacunek dla Konstytucji i flagi państwowej jest ważny dla obywatelek i obywateli. Nie pogodzimy się z zamachem stanu" - powiedział. Jak mówił, niezależnie od tego, co się stanie z Sądem Najwyższym jego zdaniem sędziowie powinni się zebrać w innym miejscu niż sąd i "powiedzieć społeczeństwu, co sądzą o prawie stanowionym przez Prawo i Sprawiedliwość". "Chcemy mieć jasność i pewność, że młode pokolenie nie będzie żyło z przekleństwem mniejszego zła. Musimy nazwać zło złem, prawdę prawdą" - powiedział Frasyniuk. "Na tym polega wolność" - dodał.

Manifestujący po demonstracji przed SN, ruszyli przed siedzibę Senatu.

Przed budynkiem Senatu od strony parku zgromadzili się manifestanci, trzymających flagi i wznoszący okrzyki "Wolne sądy". Od ogrodzenia Parlamentu oddzieleni są kordonem policji. Co jakiś czas do manifestujących wychodzą senatorowie PO.

Środowiska opozycyjne, w tym PO, Nowoczesna, PSL, Razem protestowały także w czwartek. Protesty odbyły się na Pl. Zamkowym, przed Pałacem Prezydenckim, potem manifestanci przeszli pod Sejm. Domagali się zawetowania przez prezydenta trzech ustaw reformujących sądownictwo - o ustroju sądów, o KRS oraz procedowanej obecnie w Senacie ustawy o SN. Protesty odbywały się też w innych miastach.

W piatek o zawetowanie ustaw dotyczących sądownictwa zaapelowali do prezydenta sędziowie trybunałów międzynarodowych, prof. Marek Safjan, prof. Piotr Hofmański, dr hab. Krystyna Kowalik-Bańczyk i dr hab. Nina Półtorak. Wyrazili "poważne zaniepokojenie z powodu zagrożenia dla niezależności wymiaru sprawiedliwości będącej podstawową zasadą ustroju demokratycznego".

Według polskich sędziów Trybunału Sprawiedliwości UE, Międzynarodowego Trybunału Karnego i Sądu UE podpisanie przez prezydenta ustaw o KRS, prawa o ustroju sądów powszechnych oraz o Sądzie Najwyższym będzie skutkować "nieodwracalnymi zmianami ustrojowymi i odejściem od zasad demokracji". "Występując z tym apelem działamy w trosce o Państwo Polskie, które wraz z demontażem najważniejszego bastionu demokratycznego państwa prawa może wkroczyć na drogę, z której wycofanie się będzie niemożliwe" – napisali sędziowie w apelu przesłanym PAP.