Nowoczesna żąda wyjaśnień od szefa MON Antoniego Macierewicza ws. doniesień medialnych dotyczących powiązań wiceministra obrony narodowej Bartosza Kownackiego z Moskwą - poinformowała we wtorek w Sejmie szefowa klubu Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer.

Jak dodała Nowoczesna złożyła we wtorek wniosek do marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego, by uzupełnić porządek środowego posiedzenia Sejmu o sprawę wyjaśnienia doniesień jakie pojawiły się w artykule "Frankfurter Allgemeine Zeitung" i "Gazety Wyborczej", które sugerują powiązania Kownackiego m.in. z Mateuszem Piskorskim, oskarżonym o szpiegostwo na rzecz Rosji oraz proputinowskimi organizacjami.

"Mamy ostatnio dużo niepokojących sygnałów, sygnały związane z książką Tomasza Piątka, dotyczące przeszłości ministra Macierewicza, mamy doniesienia +FAZ+ dotyczące związków wiceministra Kownackiego z liderami partii +Zmiana+" - wskazała Lubnauer.

"Dla mnie jest to coś zaskakującego, że tyle jest doniesień dotyczących ministra Macierewicza i tego co się dzieje w MON, a pani premier nie robi nic" - dodała posłanka.

"Żądamy informacji, w jaki sposób sprawdzono wiceministra Kownackiego w ramach tajnych służb i czy znany bym fakt jego powiązania z Moskwą" - powiedziała Lubnauer.

Jak zaznaczyła, na czas wyjaśnienia sprawy Kownacki powinien zostać odsunięty od dostępu do jakichkolwiek tajnych dokumentów. "Chyba wszyscy, jako Polacy możemy być zaniepokojeni tym co się dzieje wokół MON i że służby wywiadowcze Rosji działają na terenie resortu obrony" - stwierdziła posłanka Nowoczesnej. Zaapelowała jednocześnie do szefowej rządu, by jak najszybciej zdymisjonowała zarówno szefa MON, jak i wiceministra Kownackiego.

Wcześniej we wtorek wyjaśnień od premier Szydło w sprawie rzekomych powiązań pracowników MON z rosyjskimi służbami żądali też politycy PO. Zapowiedzieli, że wystąpią z wnioskiem o informacje premier "na temat dziwnych powiązań Antoniego Macierewicza i osób związanych z Antonim Macierewiczem".

Kownacki w oświadczeniu przesłanym PAP przez Oddział Mediów Centrum Operacyjnego MON napisał, że nie utrzymywał, nie utrzymuje i utrzymywać nie zamierza "kontaktów z organizacjami prorosyjskimi oraz partią Zmiana lub panem Mateuszem Piskorskim". "Nie wyjeżdżałem też do Rosji na zaproszenie Europejskiego Centrum Analiz Gospodarczych. Nie znam także Pana Konrada Rękasa" - zapewnił. Kownacki zaznaczył, że żąda sprostowania nieprawdziwych informacji i rozważa kroki prawne mające chronić jego dobre imię.

W piśmie podkreślił też, że w wyborach w Rosji w 2012 r. uczestniczył jako obserwator zaproszony przez Sojusz Europejskich Ruchów Narodowych, "organizację afiliowaną i finansowaną przez Parlament Europejski". Dodał, że podczas tego wyjazdu spotkał Piskorskiego, "ale nie obserwowaliśmy razem wyborów". "Ani wcześniej ani później nie utrzymywałem kontaktów z p. Mateuszem Piskorskim. Tym samym nie mógł on w żaden sposób pośredniczyć przy nawiązywaniu przeze mnie jakichkolwiek znajomości" - zaznaczył.

Według Kownackiego nie jest przypadkiem, że niemiecka prasa bezpodstawnie atakuje go w chwili podpisania kluczowego dla polskich sił zbrojnych porozumienia z USA w sprawie pozyskania systemu PATRIOT, "co może niewątpliwie naruszać interesy niemieckich firm przemysłu zbrojeniowego". "Fakt podpisania memorandum został też zauważony w mediach rosyjskich jako istotny dla zwiększenia potencjału obronnego Rzeczpospolitej Polskiej i zagrożenie interesom Federacji Rosyjskiej" - zaznaczył Kownacki w oświadczeniu.(PAP)