Kanclerz Niemiec Angela Merkel poparła w czwartek w Brukseli prezydenta Francji Emmanuela Macrona w jego krytyce pod adresem przywódców krajów Europy Środkowo-Wschodniej, którym zarzucił "cyniczne podejście" i zdradę Unii Europejskiej.

"Dzisiejszy dzień nie jest dniem gróźb, ale trzeba stale rozmawiać" - powiedziała Merkel. Niemiecka kanclerz podkreśliła, że Unia Europejska jest "wspólnotą wartości", i poparła decyzję Komisji Europejskiej o wdrożeniu postępowania przeciwko Polsce, Węgrom i Czechom w związku z brakiem solidarności w kwestii uchodźców.

Agencja dpa oceniła, że Merkel poparła Macrona "niespodziewanie wyraźnie".

Prezydent Francji w wywiadzie dla prasy europejskiej powiedział: "Europa nie jest supermarketem, Europa jest wspólnotą losów! Sama siebie osłabia, gdy godzi się na to, by odrzucano jej zasady. Kraje Europy, które nie przestrzegają reguł, muszą ponieść wszelkie polityczne konsekwencje".

"Gdy słyszę dziś niektórych przywódców politycznych z Europy Wschodniej, to (widzę), że zdradzają oni Europę. Decydują się na rezygnację z zasad i odwracają się plecami do Europy. To jest cyniczne podejście do UE: służy im ona do rozdzielania pieniędzy - bez przestrzegania jej wartości" - mówił Macron. Francuski prezydent nie wymienił przy tym z nazwy żadnego kraju, do którego miałyby odnosić się jego słowa.

"W dzisiejszym dniu przeważa optymizm" - oceniła Merkel po pierwszym posiedzeniu roboczym podczas szczytu UE. Podkreśliła postęp osiągnięty w dziedzinach bezpieczeństwa wewnętrznego i polityki obronnej. W ciągu najbliższych trzech miesięcy należy spodziewać się konkretnych projektów - powiedziała.

"To prawdziwa wartość dodana, którą uzgodniliśmy" - zaznaczyła Merkel. Pomiędzy Niemcami a Francją istnieje "całkowita zgoda" - dodała.