Użycie siły wobec osób wyrażających swoje poglądy w sposób pokojowy, oceniamy jako nieuzasadnione i podważające przyjęte przez Rosję międzynarodowe zobowiązania - oświadczył polski MSZ w reakcji na zatrzymanie ok. 1000 osób podczas poniedziałkowych demonstracji.

Podczas protestów przeciwko korupcji w poniedziałek w wielu miastach Rosji zatrzymano ok. 1000 osób. Przed demonstracją w Moskwie zatrzymano jednego z liderów rosyjskiej opozycji Aleksieja Nawalnego, który nawoływał do manifestacji w całym kraju.

Do sprawy odniósł się w środę polski MSZ w komunikacie, wyrażając w nim swoje zaniepokojenie. "Użycie siły wobec osób wyrażających swoje poglądy w sposób pokojowy i na podstawie konstytucyjnych praw, jak również policyjne zatrzymania i aresztowanie ponad tysiąca osób, w tym młodzieży szkolnej, oceniamy jako nieuzasadnione i podważające przyjęte przez Federację Rosyjską międzynarodowe zobowiązania w sferze ochrony praw człowieka do wyrażania własnych poglądów, w tym do krytyki władz" - napisano w komunikacie.

Dodano w nim, że w wielu rosyjskich miastach odnotowano również zatrzymania dziennikarzy, relacjonujących przebieg demonstracji, co "uniemożliwiło wykonywanie zawodu dziennikarskiego i świadczy o stosowaniu represji wobec przedstawicieli wolnej rosyjskiej prasy".

"Przyłączamy się do opinii społeczności międzynarodowej podkreślającej, iż prawo do zgromadzenia i wolności wypowiedzi stanowią jedne z podstawowych zasad, na których jest oparta konstytucja Federacji Rosyjskiej" - podkreślił polski MSZ.