Chiński Główny Urząd Prasy, Wydawnictw, Radia i Telewizji (tzw. SAPPRFT) wydał oświadczenie wymagające od nadawców dystrybucji programów promujących "podstawowe wartości socjalistyczne".

Zaprotestowano też przeciw treściom promującym hedonizm i uwielbienie pieniędzy. Piątkowe oświadczenie wymienia ponadto uprzedzenia rasowe oraz "feudalne poglądy" jako treści, przeciw którym SAPPRFT zgłasza "ostry sprzeciw".

Zwrócono uwagę nie tylko na telewizję, radio i prasę, ale także na treści przekazywane za pośrednictwem serwisów internetowych. "Programy dostępne online powinny stanowczo promować chińską kulturę rewolucyjną", wartości patriotyczne, sławić ojczyznę oraz jej bohaterów - poinformował urząd.

Agencja Kyodo przypomina, że w ub.r. rząd podjął walkę z "niedozwolonymi treściami" w internecie, w szczególności rozpowszechniane przez rosnące w siłę serwisy streamingowe, których roczne przychody szacuje się na 4,4 mld dolarów. W lipcu 2016 r. ministerstwo kultury podjęło decyzję o zamknięciu 4313 programów nadawanych online i o zwolnieniu lub ukaraniu ponad 18 tys. prowadzących. Za "promowanie obsceniczności, przemocy oraz działanie na szkodę społecznej moralności" nałożono kary na 12 serwisów internetowych.

Obserwatorzy podkreślają, że prezydent Chin Xi Jinping podjął walkę z mediami, które nie propagują poglądów zgodnych z tymi wyznawanymi przez kierownictwo partii. Zwiększono także nacisk na promocję tradycyjnych chińskich wartości jak uczciwość, jedność, samodoskonalenie i poleganie na sobie.

W sierpniu ub.r. SAPPRFT zapowiedziało, że nie będzie dłużej tolerować audycji zachęcających do prowadzenia zachodniego stylu życia. W piątkowym oświadczeniu podkreślono, że nie będzie zgody na "bezproduktywne podążanie za mrzonkami, podejrzane gierki i luksusowe świętowanie" prezentowane w telewizyjnych programach, serialach i filmach. Urząd zachęca za to do promowania moralności i talentów. Dystrybutorzy treści telewizyjnych, radiowych oraz internetowych nie mogą również nadawać programów w wersjach "surowych", nie zaakceptowanych przed emisją przez władze.

Z Pekinu Rafał Tomański (PAP)