Były prezydent USA Barack Obama podczas wizyty w Chicago, które uważa za swoje rodzinne miasto, przedstawił projekt prezydenckiej biblioteki swojego imienia. Otwarcie biblioteki planowane jest na rok 2020.

Prezydencki Ośrodek im. Obamy (The Obama Presidential Center), bo taka będzie oficjalna nazwa prezydenckiej biblioteki Obamy, będzie się składał z trzech budynków, w tym z muzeum w kształcie wieży, o ogólnej powierzchni użytkowej prawie 21 tys. metrów kwadratowych.

Ośrodek Obamy powstanie w South Side w Chicago, gdzie urodzony na Hawajach Obama mieszkał, założył rodzinę i rozpoczął karierę polityczną. Oprócz muzeum, w którym zostaną zgromadzone archiwa z okresu dwóch kadencji prezydenckich Obamy (2009–2017), w ośrodku będą się znajdowały sale wykładowe, galerie, wystawy pamiątek z prywatnej kolekcji b. prezydenta i jego małżonki Michelle (urodzonej w Chicago).

„Wszyscy przecież chcą obejrzeć sukienki Michelle” – zażartował Obama podczas ceremonii prezentacji projektu biblioteki swojego imienia.

Koszt budowy ośrodka oceniany jest na ponad 500 mln dolarów. Fundusze te będą pochodziły z prywatnych źródeł, jednak miasto Chicago, którego burmistrzem jest Rahm Emanuel, były szef gabinetu prezydenta Obamy, podaruje Fundacji Obamy działkę o powierzchni 8 hektarów. Fundacja im. Obamy rozpoczęła zbiórkę pieniędzy na budowę i fundusz wydatków nadzwyczajnych Prezydenckiego Ośrodka im. Obamy w styczniu tego roku.

Zdaniem przedstawicieli Fundacji im. Obamy budowa biblioteki przyczyni się do stworzenia setek tymczasowych miejsc pracy, a po otwarciu ośrodka będzie tam 300 stałych miejsc pracy.

Analiza dokonana przez Uniwersytet Chicago przewiduje, że ośrodek Obamy odwiedzi rocznie 800 tys. osób, w tym ponad 350 tys. turystów spoza Chicago.

„Chcemy, aby była to światowej klasy instytucja kształcenia młodych ludzi, przywódców zmian na lepsze w swoich społecznościach, w swoich krajach i na świecie” - powiedział Barack Obama podczas uroczystości prezentacji projektu ośrodka. Było to zaledwie drugie publiczne wystąpienie Obamy od momentu złożenia urzędu.

Zwyczaj budowy prezydenckich bibliotek - nazywanych przez satyryków „piramidami amerykańskich prezydentów” - datuje się od czasu prezydenta Franklina D. Roosevelta, który przekazał swoją posiadłość w miejscowości Hyde Park w stanie Nowy Jork na przechowanie dokumentów i pamiątek związanych z okresem jego rządów w Białym Domu (1933-1945).

Obecnie w Stanach Zjednoczonych działa 13 bibliotek prezydenckich. Obiekty te budowane są ze składek prywatnych, a po oddaniu do użytku zarządzane przez Narodową Administrację Archiwów i Dokumentów (National Archives and Records Administration – NARA). Działalność bibliotek prezydenckich jest finansowana z budżetu federalnego. Utrzymanie 13 bibliotek prezydenckich kosztuje amerykańskich podatników ok. 60 mln dolarów rocznie.