Prokuratura w bułgarskim Burgas wszczęła dochodzenie w sprawie przemytu migrantów przez granicę z Turcją - poinformowała w czwartek prokuratura apelacyjna w tym mieście.

W ciągu ostatnich dwóch tygodni w górskich miejscowościach położonych na południe od Burgas policja zatrzymała dwie ciężarówki z ukrytymi w nich nielegalnymi migrantami - łącznie ponad 50 osób. W jednym z samochodów znajdowała się specjalna skrytka, zapewniająca ukrytym ludziom dopływ świeżego powietrza i izolująca dźwięki. W drugiej ciężarówce takiej izolacji nie było, co uratowało znajdujących się wewnątrz ludzi, gdyż pojazd został opuszczony przez kierowcę i płonął - poinformowała rzeczniczka prokuratury Jowita Grigorowa.

Ciężarówki były tej samej marki i miały sfałszowane tablice rejestracyjne; numery stanowiły kopię numerów rejestracyjnych pojazdów firmy budującej ostatni odcinek ogrodzenia na granicy z Turcją. W pierwszym wypadku po znalezieniu ciężarówki z migrantami policja ustaliła, że pojazd z oryginalnymi numerami czekał na naprawę w warsztacie. Wszczęte dochodzenie ma ustalić m.in, czy firma ma coś wspólnego z przemytem.

W ramach dochodzenia sprawdzane pod kątem dobudowania skrytek są wszystkie ciężarówki w przygranicznym regionie, włącznie z tymi, które należą do firmy budowlanej, stwierdziła rzeczniczka.

Ustalono, że jeden z zatrzymanych pojazdów formalnie należy do osoby bezrobotnej, która nie ma nic wspólnego z przemytem, co często zdarza się przy tego typu przestępstwach. Właściciela drugiej ciężarówki nie ustalono.

Od początku br. bułgarskie MSW odnotowuje niską presję migracyjną na granicy z Turcją, co tłumaczy się m.in. tegoroczną, bardzo surową zimą. W połowie marca w statystykach resortu zaczęto obserwować stopniowy wzrost, w tym w ostatnich dwóch tygodniach marca o ok. 24 proc. w porównaniu z poprzednimi dwoma tygodniami. Łącznie w okresie od stycznia do marca na granicach i w kraju zatrzymano 675 nielegalnych migrantów, 499 odesłano do krajów pochodzenia i zatrzymano 19 przemytników ludzi.

Ochronę na granicy z Turcją, stanowiącej zewnętrzną granicę Unii Europejskiej, zapewnia - oprócz bułgarskiej straży granicznej - ok. 1000 funkcjonariuszy krajów unijnych. O ich liczbie poinformował w tym tygodniu przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk podczas wizyty w Sofii.

Bułgaria dąży do przyjęcia jednolitego unijnego planu operacyjnego w razie gwałtownego nasilenia się fali migracyjnej. Propozycja w tej sprawie została zaaprobowana przez instytucje unijne - powiedział Tusk, zapewniając, że Bułgaria może liczyć na dodatkowe środki unijne na ochronę granicy.

Z Sofii Ewgenia Manołowa (PAP)