Polityka państwa ma służyć zachęcie do budowania rodzin, zwłaszcza tych "dwa plus trzy", "dwa plus cztery" i więcej - mówił we wtorek w Rudzie Śląskiej prezydent Andrzej Duda. Zaznaczył, że państwo dba o polską rodzinę poprzez realizowane zmiany prospołeczne i prosocjalne.

Andrzej Duda odwiedził we wtorek woj. śląskie. Wczesnym popołudniem w Katowicach podpisał ustawę o związku metropolitalnym dla tego regionu. Następnie na cmentarzu w Rudzie Śląskiej upamiętnił górników, którzy zginęli w wypadkach i katastrofach w rudzkiej kopalni Halemba.

Potem pojechał do Międzynarodowego Instytutu Dialogu i Tolerancji im. Jana Karskiego w Rudzie Śląskiej, co nie znalazło się w pierwotnym, oficjalnym planie wizyty. Prezydent zwiedził instytucję i wpisał się do księgi pamiątkowej. Ostatnim punktem wizyty było spotkanie z mieszkańcami Rudy Śląskiej.

Podczas tego spotkania prezydent podkreślił, że polityka państwa ma służyć zachęcie do budowania rodzin, jednak nie rodzin "dwa plus jeden", ale rodzin "dwa plus trzy", "dwa plus cztery" i więcej. "Polityka ma służyć młodym, bo to oni są naszą szansą" - mówił.

"To jest w interesie polskiego państwa i polskiego społeczeństwa. To jest także w interesie naszego rozwoju w Unii Europejskiej, abyśmy się tutaj się rozwijali i abyśmy nie wyjeżdżali za granicę, a ci którzy za nią wyjechali, aby tutaj wrócili. To jest moje wielkie dążenie i dążenie obecnego rządu" - dodał Duda.

Zaznaczył też, że jako prezydent złożył zobowiązanie dbania o polską rodzinę zrealizowane w postaci programu 500 Plus oraz obniżenia wieku emerytalnego, które zacznie obowiązywać w 2017 r. Mówił, że zmiany prospołeczne i prosocjalne są realizowane i w tym kontekście wymienił: podwyższenie płacy minimalnej, ustanowienie minimalnej płacy godzinowej, "tworzenie barier do tego, by oszukiwać pracowników zwłaszcza tych świeżo zatrudnianych", "system leków dla seniorów - 75 Plus" oraz przygotowywany program Mieszkanie Plus.

Prezydent przekonywał jednocześnie, że nadszedł czas, by wyciągnąć rękę do tych, którzy do tej pory nie otrzymali szansy w wystarczającym stopniu m.in. do małych i średnich firm.

Nawiązując do podpisanej przez niego wcześniej w Katowicach tzw. ustawy metropolitalnej dla woj. śląskiego, Andrzej Duda wyraził nadzieję, że przyczyni się ona do rozwoju regionu, a co za tym idzie - do rozwoju Polski. Po spełnieniu przewidzianych ustawą wymogów metropolia powinna powstać tam 1 lipca 2017 r., a zacząć działać 1 stycznia 2018 r.

"Przez wiele lat czy ostatnich dziesięcioleci po '89 r. mówiło się, że cała Polska tylko ze Śląska korzysta, że ze Śląska się czerpie, ale tak naprawdę Śląsk niczego nie otrzymuje. Ta ustawa ma prowadzić do tego, że Śląsk wreszcie zacznie otrzymywać" - powiedział Duda, podając m.in. ułatwienie prowadzenia tam działalności biznesowej czy rewitalizację poprzemysłowych obszarów - w nowoczesne zakłady lub tereny przyjazne dla mieszkańców.

Samo miasto - Rudę Śląską - prezydent nazwał "kwintesencją tej części Śląska i tego metropolitalnego zarzewia", które polega na tym, że "kilka miejscowości zbiera się razem po to, by współtworzyć lepszą przyszłość".

"To właśnie zakłada ta podpisana ustawa, że gminy, miasta, Górnego Śląska i części Zagłębia będą ze sobą razem współpracowały szukając dla siebie najlepszej drogi do rozwoju, wspólnie układając strategie, wspólnie planując po to, by w jak najlepszym stopniu się rozwijać i zaspokajać potrzeby mieszkańców. Żeby Śląsk, ten Górny Śląsk, przemysłowy Śląsk, tak mocno wrośnięty w polską tradycję przemysłu, czy w ostatnich dziesięcioleciach tradycję biznesu, rozwijał się, odradzał się w tym, co najlepsze" - podkreślił prezydent.

Jak dodał, chodzi też o to, by łączyć szanse na realizację zawodową i biznesową, z szansą na samorealizację, a także realizację "osobistą, życiową".

Zwracając się do zgromadzonych prezydent podkreślił też, że bezrobocie w Rudzie Śląskiej - znacznie niższe niż w reszcie kraju, na poziomie nieco ponad 5 proc. - to świadectwo sukcesu mieszkańców miasta, ich gospodarności. "To świadectwo tego, jak potraficie gospodarować, inwestować i się tutaj rozwijać. Bo to przecież zasługa także tutejszego drobnego i średniego biznesu, tych którzy tutaj dają pracę" - powiedział.

Na placu w centrum miasta, gdzie odbyło się spotkanie, obok zwolenników prezydenta zgromadzili się także jego przeciwnicy. Demonstranci z flagą z logiem Komitetu Obrony Demokracji i flagami europejskimi zakłócali przemówienie prezydenta gwiżdżąc, skandując np. "Konstytucja" oraz grając na bębenkach i trąbkach.