Apelację od wyroku skazującego dwóch Portugalczyków na karę więzienia w zawieszeniu za niszczenie zabytkowej bramy głównej w b. niemieckim obozie Auschwitz II-Birkenau wniósł w poniedziałek do Sądu Okręgowego w Krakowie obrońca obcokrajowców Marcin Surowiec.

Oświęcimski sąd rejonowy 8 lutego wymierzył Portugalczykom, który wyryli w cegłach bramy swoje imiona i nazwiska, kary 1 roku więzienia w zawieszeniu na 2 lata, oddał ich pod dozór kuratora oraz nakazał zapłacić po 1 tys. zł nawiązki na rzecz Muzeum Auschwitz.

Obrońca Portugalczyków Marcin Surowiec powiedział, że apelację oparł na argumentacji, którą prezentował przed sądem I instancji. Wskazywał wówczas, że jeśli przy przestępstwie zarzucanym oskarżonym - niszczenie dóbr o szczególnym znaczeniu dla kultury, wartość szkody jest niższa niż 500 zł, wówczas uznaje się, że do przestępstwa nie doszło.

Sędzia Konrad Gwoździewicz w uzasadnieniu tamtego wyroku uznał, że wartość materialna szkody nie ma znaczenia dla bytu przestępstwa, gdyż cała brama ma szczególne znaczenie dla kultury.

Mec. Surowiec nie zgadza się również z decyzją o zapłaceniu przez Portugalczyków po 1 tys. nawiązki na rzecz Muzeum. "Nawiązki, przy zarzucanym moim klientom przestępstwie można się domagać, jeśli ustalenie wysokości szkody jest znacznie utrudnione. Twierdzę, że w tym przepadku takie nie było. Wystarczyło powołać biegłego" – powiedział PAP.

Dwaj młodzi Portugalczycy zostali zatrzymani w lipcu ub.r., gdy w cegłach zabytkowej bramy głównej, która jest uznawana za symbol obozu oraz dokonanej w nim Zagłady, wyryli swoje imiona i nazwiska. Przyznali się do winy i zaproponowali dobrowolne poddanie się karze. Prokuratura nie przystała na takie rozwiązanie i skierowała akt oskarżenia do sądu.

Proces odbył się na początku lutego. Obcokrajowcy nie stawili się w Oświęcimiu. Sędzia w uzasadnieniu wyroku powiedział, że materiał dowodowy jest jednoznaczny i przekonuje o ich winie. "Zresztą przyznali się oni do winy w toku śledztwa, wyrażając żal i skruchę" - podkreślił.

Niemcy założyli obóz Auschwitz w 1940 r., aby więzić w nim Polaków. Auschwitz II-Birkenau powstał dwa lata później i stał się miejscem zagłady Żydów. W kompleksie obozowym funkcjonowała także sieć podobozów. W Auschwitz Niemcy zgładzili co najmniej 1,1 mln ludzi, głównie Żydów, a także Polaków, Romów, jeńców sowieckich i osób innej narodowości.

W 1947 r. na terenie byłych obozów Auschwitz I i Auschwitz II-Birkenau powstało muzeum. W 2016 r. zwiedziło je ponad 2,05 mln osób. Były obóz w 1979 r. został wpisany - jako jedyny tego typu obiekt - na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Dlatego - jak wyjaśniał w ub.r. w rozmowie z PAP rzecznik muzeum Bartosz Bartyzel - "wszystkie elementy wyposażenia i instalacji byłego obozu, które znajdują się na jego terenie, stanowią dobra o szczególnym znaczeniu dla kultury". (PAP)