Zarzuty m.in. czynnej napaści na policjantów i kierowania gróźb pozbawienia życia usłyszała 63-letnia bezdomna kobieta, postrzelona w sobotę podczas policyjnej interwencji na warszawskim Targówku - dowiedziała się w poniedziałek PAP w stołecznej prokuratorze okręgowej.

Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa Warszawa-Praga Północ.

"Krystynie Ł. zostały przedstawione zarzuty czynnej napaści na interweniujących policjantów, znieważenia ich oraz kierowania gróźb pozbawienia życia policjantów oraz innej osoby" - powiedział PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga prok. Łukasz Łapczyński.

Prokurator skierował do sądu wniosek o aresztowanie kobiety na trzy miesiące. W uzasadnieniu wniosku wskazał, że istnieje obawa, że kobieta będzie się ukrywała, ponieważ nie ma stałego miejsca pobytu.

"Ponadto przestępstwo to jest zagrożone surową karą, do 10 lat więzienia. Zachodzi także obawa, że podejrzana może popełnić inne przestępstwo przeciwko życiu i zdrowiu" - powiedział Łapczyński.

Na tym etapie śledczy nie ujawniają innych szczegółów prowadzonego postępowania.

Niezależnie od działań prokuratury Komenda Stołeczna Policji wszczęła wewnętrzne postępowanie dotyczące użycia broni przez interweniujących funkcjonariuszy. "Jest to standardowa procedura, kiedy zostaje użyta broń" - powiedziała PAP podinsp. Magdalena Bieniak z zespołu prasowego KSP. Jak dodała, postępowanie ma wyjaśnić m.in. ile strzałów oddali policjanci.

Do zdarzenia doszło w sobotę w pobliżu hipermarketu na Targówku w Warszawie. Policjanci zostali poinformowani, że zachowująca się agresywnie kobieta wymachuje nożem i zaczepia ludzi. Przechodnie wskazali przybyłym na miejsce policjantom, że kobieta udała się do pobliskiego lasu.

Funkcjonariusze zauważyli w zaroślach szałas, z którego wybiegła kobieta z nożem i szpadlem w rękach. Według relacji KSP, kobieta ruszyła w kierunku mundurowych grożąc im śmiercią. Policjanci wezwali ją do odrzucenia niebezpiecznych przedmiotów i zatrzymania się, co nie poskutkowało.

KSP podała, że wówczas funkcjonariusze użyli wobec kobiety tasera, dwukrotnie wystrzeliwując elektrody, co także nie poskutkowało, bo była grubo ubrana, więc policjanci ostrzegli kobietę o użyciu brani palnej, a następnie oddali strzały ostrzegawcze. Kobieta dalej zbliżała się w ich kierunku ponawiając groźby. Wtedy policjanci oddali w jej kierunku strzały z broni służbowej.

W wyniku interwencji 63-letnia, bezdomna kobieta, z ranami postrzałowymi nóg, trafiła do szpitala. Lekarze przekazali informację, że jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Na miejsce skierowano policyjnego psychologa.

Grzegorz Dyjak (PAP)