Świat powinien mocniej naciskać na Rosję, by wspierani przez nią separatyści z Donbasu przestali ostrzeliwać Awdijiwkę, w której od czterech dni nie ma prądu, wody i ogrzewania – oświadczył w czwartek prezydent Ukrainy Petro Poroszenko.

Szef państwa uznał, że Moskwa realizuje „tradycyjny rosyjski scenariusz, robiąc z całego miasta zakładnika”. Poroszenko napisał to na Facebooku, informując, że w czwartek w sprawie sytuacji w Awdijiwce zbierze się Rada Bezpieczeństwa ONZ.

„Na wniosek Ukrainy Rada Bezpieczeństwa ONZ rozpatrzy dziś sytuację w Awdijiwce. Przekazałem dyplomatom jasne instrukcje. Państwo agresor, które, niestety, jest stałym członkiem Rady Bezpieczeństwa, powinno jeszcze raz odczuć solidarność świata z Ukrainą” – podkreślił.

Poroszenko oświadczył, że działania Rosji doprowadziły Awdijiwkę niemal do katastrofy humanitarnej. „Na granicę katastrofy humanitarnej Awdijiwkę doprowadziła Rosja, która zrobiła to brutalnie i antyhumanitarnie. Systematycznie łamie ona mińskie porozumienia i wspólnym wysiłkiem (świata) powinna być zmuszona do ich realizacji” – napisał.

Podobny apel prezydent Ukrainy przekazał w rozmowie telefonicznej z prezydentem Słowacji Andrejem Kiską. „Bojownicy rosyjscy ostrzeliwują Awdijiwkę, nie pozwalając na wznowienie dostaw energii elektrycznej. Świat powinien być aktywniejszy w naciskach na Rosję, by przerwać ogień” – powiedział Poroszenko.

Ciężkie walki w Awdijiwce rozpoczęły się w niedzielę i trwają do dziś. W ich wyniku uszkodzone zostały linie elektrycznie, które doprowadzają prąd do mieszkań i zakładów koksowniczych, będących ciepłownią miasta. Od wtorku w Awdijiwce, w której brakuje także wody, obowiązuje stan wyjątkowy.

Walki toczą się głównie w strefie przemysłowej miasta, jednak w ich wyniku zginął dotychczas jeden cywil, a ośmiu zostało rannych. W Awdijiwce zginęło także co najmniej dziesięciu żołnierzy ukraińskich sił rządowych.