Unijny komisarz ds. migracji Dimitris Awramopulos zrezygnował z wizyty w Warszawie - podaje RMF FM.

To efekt zaostrzającego się sporu z polskimi władzami wokół Frontexu, który przekształca się właśnie w największą i najważniejszą unijną agencję - niedługo będzie gigantyczną Agencją Straży Granicznej i Przybrzeżnej i będzie chronić UE przed napływem imigrantów. Negocjacje ws. porozumienia o statusie tej agencji utknęły w martwym punkcie, co grozi odebraniem Polsce siedziby agencji i przeniesieniem jej do innego kraju. Dla naszego kraju byłaby to wizerunkowa katastrofa.

"Niektórzy tylko czekają na taki prztyczek w nos dla rządu PiS" - komentuje jeden z rozmówców Katarzyny Szymańskiej-Borginon w RMF FM. Jak zauważa: "Polska - osłabiona obecnie wizerunkowo sprawą Trybunału Konstytucyjnego - nie byłaby w stanie takiej decyzji zablokować".

Czytaj więcej: RMF FM