Prezydent elekt USA Donald Trump zaapelował w czwartek do państw wchodzących w skład Rady Bezpieczeństwa ONZ, by zawetowały przedstawiony przez Egipt projekt rezolucji domagającej się zaprzestania żydowskiego osadnictwa na Zachodnim Brzegu Jordanu.

W wydanym oświadczeniu Trump podkreślił, że "pokój między Izraelczykami i Palestyńczykami nadejdzie tylko poprzez bezpośrednie negocjacje między stronami, a nie przez nakładanie warunków przez ONZ".

Ocenił, że zaproponowana przez Egipt rezolucja "daje Izraelowi bardzo słabe stanowisko negocjacyjne i jest niezwykle niesprawiedliwa dla Izraelczyków".

Przygotowany przez władze Egiptu projekt rezolucji nawołuje do natychmiastowego wstrzymania wszelkich działań na rzecz budowy nowych osiedli żydowskich na Zachodnim Brzegu Jordanu i w Jerozolimie Wschodniej.

W dokumencie stwierdza się, że osiedlanie żydowskich osadników na terytoriach palestyńskich stanowi "poważne niebezpieczeństwo dla izraelsko-palestyńskiego procesu pokojowego" i zagraża koncepcji rozwiązania dwupaństwowego. Istniejące osiedla żydowskie w rezolucji oceniane są jako "pozbawione mocy prawnej"; uznano je za "rażące pogwałcenie" prawa międzynarodowego.

Głosowanie nad rezolucją w Radzie Bezpieczeństwa zaplanowano na godz. 21 w czwartek czasu polskiego.

Przeciwny rezolucji premier Izraela Benjamin Netanjahu wezwał USA, by skorzystały z prawa weta i ją zablokowały. Agencja Reutera podaje w czwartek, powołując się na "źródła zaznajomione ze sprawą", że rząd izraelski zwrócił się do Egiptu z prośbą o przełożenie głosowania; chodzi o kontakty "na wysokim szczeblu".

Według AFP Egipt liczy na to, że wobec poparcia Donalda Trumpa dla osadnictwa żydowskiego na Zachodnim Brzegu – po jego listopadowym spotkaniu z Netanjahu ruszyła budowa 500 izraelskich mieszkań w Jerozolimie Wschodniej – odchodzący prezydent Barack Obama "będzie bardziej skłonny zrezygnować z amerykańskiego weta wobec rezolucji".

Agencja przypomina jednak, że USA, które łączy z Izraelem strategiczne partnerstwo, nigdy nie popierają działań godzących w interesy państwa żydowskiego. W 2011 roku, gdy w Radzie Bezpieczeństwa próbowano przeforsować rezolucję potępiającą osadnictwo na Zachodnim Brzegu, przedstawiciel USA w Radzie skorzystał z prawa weta.