Operacja ewakuowania cywilów i rebeliantów ze wschodniego Aleppo w Syrii jest w piątek kontynuowana. W ciągu pierwszej doby ewakuowano ponad 6,4 tys. ludzi, w tym ponad 3 tys. rebeliantów - poinformowało rosyjskie ministerstwo obrony.

W komunikacie podano, że w grupie ewakuowanych było ok. 300 rannych.

"Wszystkim autobusom i karetkom pogotowia towarzyszą oficerowie rosyjskiego centrum pojednania i pracownicy Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża" - poinformowano. Według strony rosyjskiej konwój pokonuje specjalny korytarz prowadzący ze wschodniej części miasta do zachodnich obrzeży, gdzie wszyscy bojownicy i członkowie ich rodzin kierowani są do innego transportu zmierzającego do Idlibu.

W czwartek ruszyła ewakuacja mieszkańców wschodniego Aleppo, miasta na północnym zachodzie Syrii, które w ostatnich miesiącach stałą się sceną zażartych walk między siłami opozycji a wojskiem syryjskim, wspieranym przez Rosję i irańskie bojówki.

Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża szacował w czwartek po południu, że w ramach pierwszej tury transportów ze wschodniego Aleppo ewakuowano blisko 1000 cywilów i 26 rannych. Rosyjskie ministerstwo obrony podawało, że wieczorem zakończyła się druga tura ewakuacji.

Specjalny wysłannik ONZ do Syrii Staffan de Mistura oświadczył w czwartek wieczorem, że na ewakuację do zachodniej części miasta czeka ok. 40 tys. cywilów, a 1,5-5 tys. rebeliantów z rodzinami czeka na przewiezienie do sąsiedniej prowincji Idlib.