Ośmiu bojowników Haszid Szaabi, irackiej milicji szyickiej wspieranej przez Iran, zginęło w atakach z powietrza na wschodzie Syrii - poinformowało w piątek Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka, nie precyzując, kto dokonał nalotów.

Niezidentyfikowane samoloty "namierzyły pojazdy i magazyny broni Haszid Szaabi w rejonie Abu Kamal" w graniczącej z Irakiem muhafazie (prowincji) Dajr az-Zaur w nocy z czwartku na piątek - sprecyzował dyrektor Obserwatorium Rami Abdel Rahman.

Dodał, że w nalocie zginęło ośmiu irackich bojowników.

Rzecznik prasowy międzynarodowej koalicji, dowodzonej przez USA i rozmieszczonej w Iraku, ale także w Syrii, zaprzeczył jakiemukolwiek udziałowi tych sił w ataku.

Od środy trzy wsie w rejonie Abu Kamal, gdzie stacjonują proirańskie siły, są celem ostrzału niezidentyfikowanych samolotów bezzałogowych; w atakach tych do tej pory nikt nie zginął - poinformował Rahman.

Pod koniec ub. r. w amerykańskim nalocie w Iraku zginęło 25 bojowników Haszid Szaabi - frakcji szyickiej milicji Kataib Hezbollah (Brygad Hezbollahu). Następnie stronnicy Haszid Szaabi szturmowali ambasadę USA w Bagdadzie. Kataib Hezbollah wchodzi w skład wspieranej przez Iran szyickiej koalicji Siły Mobilizacji Ludowej (PMF).

Do nalotu na wschodzie Syrii doszło w kontekście wzmożonych w ostatnich dniach napięć na Bliskim Wschodzie po śmierci dowódcy elitarnej irańskiej jednostki wojskowej Al-Kuds generała Kasema Sulejmaniego, zabitego 3 stycznia w ataku dronów USA w Bagdadzie. W odwecie w nocy z wtorku na środę Iran przeprowadził ze swego terytorium ataki na dwie bazy USA w Iraku. (PAP)