Kończący urzędowanie prezydent Słowacji Andrej Kiska wezwał rodaków, by wzięli udział w trwającej w sobotę drugiej turze wyborów prezydenckich. Jego zdaniem większe poparcie obywateli oznacza większe zobowiązanie do odpowiedzialnego pełnienia funkcji.

"Im większe będzie poparcie obywateli, tym silniejsze będzie zobowiązanie (dla nowego prezydenta - PAP), by wykonywał swą funkcję odpowiedzialnie, sprawiedliwie, z szacunkiem i pokorą" – napisał na Facebooku ustępujący szef państwa, który zagłosował w Popradzie. Kiska nie ubiega się o reelekcję.

O udział w wyborach apelował także premier Peter Pellegrini, wywodzący się z partii Kierunek-Socjaldemokracja (SMER-SD) wspierającej kandydującego w wyborach dyplomatę i wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej Marosza Szefczovicza.

Również szef rządu zwracał uwagę na potrzebę silnego mandatu dla przyszłego prezydenta. "Cieszę się na przyszłą współpracę" – powiedział Pellegrini po oddaniu głosu w Bańskiej Bystrzycy.

Faworytką wyborów jest 45-letnia prawniczka Zuzana Czaputova, która oddała głos w podstołecznym Pezinoku. Dziennikarzom powiedziała, że cieszy się z zakończenia trwającej dziesięć miesięcy kampanii wyborczej. "Ostatnie tygodnie były bardzo wymagające i wiąże się z tym zmęczenie. Teraz jest czas, by zdecydowali ludzie" – oświadczyła.

Czaputova przyznała również, że spodziewa się bardziej wyrównanego niż w pierwszej turze podziału głosów wyborców. "Zobaczymy, kto będzie miął większe poparcie. Mam nadzieję, że skończy się to dobrze" – powiedziała. Przed dwoma tygodniami Czaputova uzyskała 40,57 proc. głosów, a jej konkurent ponad połowę mniej - 18,66 proc.

Szefczovicz po oddaniu głosu w sobotę podkreślał, że ostateczny rezultat wyborów będzie zależeć od frekwencji. Wiceszef KE apelował, by była ona jak najwyższa. "Chciałbym wezwać wszystkich ludzi na Słowacji, aby przyszli głosować, by w całej Słowacji frekwencja była taka jak ostatnio w Bratysławie" – powiedział Szefczovicz, dodając, że liczy na pojednanie w kraju po wyborach.

W pierwszej turze wyborów w skali całego kraju do urn poszło 48,7 proc. uprawnionych do głosowania, w samej Bratysławie – 58,88 proc. Obserwatorzy są zdania, że w drugiej turze nie należy spodziewać się wysokiej frekwencji.

Lokale otwarte są do godz. 22 i do tego czasu obowiązuje cisza wyborcza. Z chwilą jej zakończenia mają zostać przedstawione prognozy wyników głosowania, które w piątek, bezpośrednio przed głosowaniem, przygotowały ośrodki badania opinii publicznej AKO i Median. W ciągu nocy sukcesywnie będą prezentowane rzeczywiste wyniki z lokali, w których już zostaną przeliczone głosy.

Media przypominają o sytuacji z pierwszej tury głosowania, gdy w związku z incydentem w jednym z lokali wyborczych w Medzanach koło Preszowa głosowanie przedłużono o ponad godzinę, co wydłużyło ciszę wyborczą w całym kraju do godz. 23.15. Będący pod wpływem alkoholu radny zabrał w Medzanach tekturową urnę z oddanymi głosami i wyrzucił ją na ulicę za co został skazany na rok więzienia w zawieszeniu na dwa lata. Na głosowanie w drugiej turze w lokalu w Medzanach ustawiono stalową urnę, którą wykorzystywano na początku lat 90.

Z Bratysławy Piotr Górecki (PAP)