Koalicja chętnych to państwa chcące wziąć większą odpowiedzialność za wojskowe wsparcie Ukrainy po politycznej wolcie Waszyngtonu. Wciąż w zawieszeniu pozostaje sprawa przekazania zestawów rakietowych Taurus, o które prezydent Wołodymyr Zełenski prosi RFN od dawna. Friedrich Merz deklaruje gotowość do rozpoczęcia dostaw, ale zostawia sobie furtkę dla wycofania się z obietnicy.
Szczyt w Moskwie, szczyt w Kijowie
Nowością jest sam pomysł szczytu w dniu, w którym Rosja obchodzi święto upamiętniające pokonanie III Rzeszy. Władimir Putin planuje tego dnia własny szczyt. Zaproszenie do Moskwy zaakceptował chiński prezydent Xi Jinping. Przyjadą też przywódcy państw udzielających Rosji wsparcia wojskowego, czyli Alaksandr Łukaszenka z Białorusi i zapewne Kim Jong-un z Korei Płn. Narada w Kijowie, zaproponowana przez szefa MSZ Ukrainy Andrija Sybihę unijnym ministrom zebranym w poniedziałek w Luksemburgu, byłaby odpowiedzią na moskiewską paradę. Politico twierdzi, że nad Dniepr ma przyjechać także premier Donald Tusk.
Merz mówi o wojnie ostrzej niż odchodzący kanclerz Olaf Scholz. Niedzielny ostrzał Sum, w którym według wczorajszych danych zginęło 35 osób, nazwał w ARD „jednoznaczną zbrodnią wojenną” i uznał za skutek naiwnego podejścia do Kremla. – Putin robi to tym, którzy chcą z nim rozmawiać o rozejmie – podkreślił. Zapytany, czy dostarczy Kijowowi pociski manewrujące, powiedział, że „zrobi to w koordynacji z europejskimi partnerami”, ale dodał, że „i tak już to robią Brytyjczycy, Francuzi, Amerykanie”. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow nazwał te słowa „prowokowaniem kontynuacji wojny”. Rosjanie po wygranych przez chadecję lutowych wyborach zaostrzyli antyniemiecką propagandę, a ambasador Siergiej Nieczajew straszy wciągnięciem RFN do wojny.
Zełenski czeka na rakiety
Zełenski wyartykułował oczekiwania wobec przyszłego rządu Niemiec w styczniu. – Chcieliśmy otrzymać rakiety, ale – jak w przypadku NATO – niemieckie kierownictwo było przeciw. Nie wiem, czy nowe władze zmienią te dwa kierunki. Będziemy się o to starać – mówił. O ile jednak Merz zadeklarował gotowość do przekazania taurusów, choć niezupełnie jednoznacznie, to w przypadku Sojuszu podkreślił, że Kijów nie ma co liczyć na zmianę niemieckiego „nein”. Czerwone światło jest szersze. – Ukraina pozostaje w stanie wojny. A kraj, który pozostaje w stanie wojny, nie może zostać ani członkiem NATO, ani Unii Europejskiej – powiedział w opublikowanej w niedzielę rozmowie z „Handelsblattem”.
Scholz miał podobne zdanie co do NATO, ale był też przeciwny dostawom pocisków. Podczas przedwyborczej debaty powiedział, że nie należy dostarczać broni pozwalającej na uderzenia w głębi Rosji. – Tego kroku nie warto robić, jeśli ponosi się odpowiedzialność za Niemcy – przekonywał. Merz zostawia sobie furtkę do zablokowania dostaw, ale mniej się obawia strzelania do celów w Rosji. Kanclerz in spe poparł pomysł zniszczenia mostu łączącego Krym z Krajem Krasnodarskim, głównej trasy zaopatrującej siły okupacyjne na zajętym 11 lat temu półwyspie. – W razie kontynuacji rosyjskich ataków Ukraina powinna mieć możliwość zniszczenia najważniejszych połączeń lądowych między Rosją a Krymem – powiedział. Jako kandydat na kanclerza rozmawiał o wojnie z Zełenskim podczas grudniowej wizyty w Kijowie. – Liczymy na wzmocnienie ukraińskiego potencjału dalekiego zasięgu – mówił wówczas prezydent.
Fani Rosji w partii Merza
Jednocześnie w Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej (CDU) Merza, podobnie jak w Socjaldemokratycznej Partii Niemiec (SPD) Scholza, wciąż są ludzie wzywający do ograniczenia sankcji na Rosję. Premierką Meklemburgii-Pomorza Przedniego i szefową SPD w tym kraju związkowym jest Manuela Schwesig, czołowa promotorka współpracy z Gazpromem, która już po rosyjskiej inwazji na Ukrainę kierowała pracami izby wyższej federalnego parlamentu, a do 2019 r. była wiceprzewodniczącą partii. Jej odpowiednikiem w CDU jest Michael Kretschmer z Saksonii, wiceszef ugrupowania. – Gdy Putin bombarduje Ukrainę, premier Kretschmer podlizuje się temu zbrodniarzowi wojennemu – krytykowała w rozmowie z DPA Britta Haßelmann, szefowa klubu Zielonych w Bundestagu. ©℗