Po udanym początku roku i zaskakująco wysokim tempie wzrostu gospodarczego w pierwszych trzech miesiącach (0,3 proc. w ujęciu kwartalnym) kolejne dane obrazujące stan gospodarki strefy euro, największego polskiego rynku eksportowego, pokazują, że ożywienie traci impet. Najnowsze wyliczenia wskaźników PMI, powstających na podstawie ankiet dotyczących bieżących i przyszłych poziomów produkcji czy zatrudnienia wypełnianych przez menedżerów prywatnych przedsiębiorstw, wpisują się w ten trend. Złożony wskaźnik PMI dla strefy euro, uwzględniający dane z przemysłu i usług, spadł z 50,9 do 50,1 pkt, gdzie 50 pkt jest poziomem równowagi, oddzielającym spowolnienie od ożywienia w danym obszarze.

„Presja inflacyjna w dalszym ciągu słabnie, a zwłaszcza obniża się tempo wzrostu cen w sektorze usług, co dowodzi, że cel inflacyjny Europejskiego Banku Centralnego jest coraz bliżej” – napisał w komentarzu Chris Williamson, ekonomista firmy S&P Global, która wylicza wskaźniki PMI.

To jeden z nielicznych pozytywnych wniosków płynących z analizy danych sugerujący, że EBC może kontynuować cykl obniżek stóp procentowych, co powinno w przyszłości korzystnie wpłynąć na wzrost gospodarczy. W czerwcu Rada Prezesów EBC obniżyła stopę refinansową z najwyższego w historii poziomu 4,50 proc. do 4,25 proc. Na lipcowym posiedzeniu EBC nie zmienił kosztów pieniądza, ale ekonomiści prognozują, że w dalszym ciągu będzie on spadał, a cykl łagodzenia polityki monetarnej znajdzie swoją kontynuację także w przyszłym roku.

Słabszą częścią gospodarki strefy euro jest przemysł. W Niemczech sektor wytwórczy doświadcza różnych form recesji od połowy 2022 r., gdy w konsekwencji agresji Rosji na Ukrainę gwałtownie wzrosły ceny energii, a do Niemiec przestał płynąć tani rosyjski gaz. Po przejściowej poprawie na początku 2024 r. w lipcu wskaźnik obrazujący poziom produkcji w niemieckim przemyśle znalazł się na najniższym poziomie od dziewięciu miesięcy. Odczyty wskaźników PMI współgrają z danymi publikowanymi przez niemiecki urząd statystyczny – w maju produkcja przemysłowa Niemiec była niższa o 6,7 proc. w porównaniu z zeszłym rokiem.

Niemiecka gospodarka znalazła się w strefie recesji

„To wygląda na poważny problem. Niemiecka gospodarka znalazła się w strefie recesji, pociągnięta w dół przez gwałtowny spadek produkcji przemysłowej. Nadzieja, że sektor ten mógłby skorzystać na poprawie koniunktury w globalnej gospodarce, rozpływa się w powietrzu. (…) Choć to dopiero początek i wiele danych jeszcze przed nami, druga połowa roku rozpoczyna się bardzo słabo” – napisał w komentarzu do danych Cyrus de la Rubia, główny ekonomista Hamburg Commercial Bank.

Niemcy rozpoczęły rok od wzrostu PKB o 0,2 proc. w ujęciu kwartalnym w pierwszych trzech miesiącach. Dane za II kw. zostaną opublikowane w przyszłym tygodniu. Lipcowy odczyt PMI sugeruje, że w III kw. gospodarka skurczyła się o 0,4 proc. i nie jest przesądzone czy w całym roku uda się uzyskać skromne 0,2–0,3 proc. wzrostu PKB, prognozowane przez ekonomistów.

Jeśli ekonomiści w dalszym ciągu uważają, że przynajmniej końcowe miesiące 2024 r. przyniosą poprawę w strefie euro, a w szczególności w Niemczech, to swój optymizm opierają na oczekiwanym wzroście wydatków przez konsumentów. Po opanowaniu w zeszłym roku inflacji ich wynagrodzenia rosną w ujęciu realnym, co powinno ich skłonić do większych zakupów. Jednak odczyty PMI pokazują, że zatrudnienie w europejskiej gospodarce przestało rosnąć, a przemysł – i we Francji, i w Niemczech – zwalnia pracowników w najszybszym tempie od przynajmniej kilku lat. To czynnik ryzyka dla prognoz wzrostu wydatków konsumentów w przyszłości.

Odmienne nastroje panują w sektorze prywatnym w Wielkiej Brytanii, gdzie ożywienie ma coraz solidniejsze podstawy. W drugiej co do wielkości europejskiej gospodarce produkcja przemysłowa znalazła się na najwyższym poziomie od dwóch lat, a firmy są optymistyczne do co przyszłej aktywności. Korzystają również na ożywieniu w globalnej gospodarce – nowe zamówienia eksportowe rosną najszybciej od półtora roku, choć w tym wypadku wzrost dotyczy jedynie sektora usług.

W najnowszej, lipcowej prognozie Międzynarodowy Fundusz Waluty podniósł prognozę wzrostu PKB dla Wielkiej Brytanii z 0,5 do 0,7 proc. Wielka Brytania jest czwartym rynkiem eksportowym dla polskich towarów (po Niemcach, Czechach i Francji) odpowiadającym za ok. 5 proc. całości zagranicznej sprzedaży. ©℗