86 proc. ukraińskich jeńców, którzy powrócili z rosyjskiej niewoli, potwierdziło, że dopuszczano się tam wobec nich bezpośredniej przemocy fizycznej; nie są to wyłącznie nasze dane, ponieważ podobne wnioski przedstawiła misja ONZ - oznajmił w poniedziałek ukraiński rzecznik praw człowieka Dmytro Łubinec.

Nie mogę ujawniać szczegółów na temat rodzajów tortur stosowanych przez Rosjan. Jeśli zaczniemy o tym informować na szczeblu rządowym, może to doprowadzić do pogorszenia sytuacji naszych jeńców, którzy wciąż przebywają w niewoli - przyznał Łubinec podczas audycji na żywo na kanale portalu Ukrainska Prawda w serwisie YouTube. Wypowiedź rzecznika przytoczyła też agencja Interfax-Ukraina.

Doniesienia o brutalnym traktowaniu ukraińskich jeńców, a także popełnianych na nich zbrodniach wojennych pojawiają się od lutego 2022 roku, czyli początku inwazji Rosji na Ukrainę. W ostatnich miesiącach w mediach ukazywały się liczne relacje, według których Rosjanie znęcają się nad ukraińskimi żołnierzami i cywilami fizycznie i psychicznie, m.in. przetrzymując ich w bardzo złych warunkach sanitarnych, przydzielając jeńcom bardzo ograniczone racje żywnościowe, a także zmuszając te osoby do uczenia się na pamięć hymnu Rosji i propagandowych rosyjskich pieśni.

29 lipca 2022 roku w obozie w Ołeniwce na terenie samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej doszło do wybuchu, w wyniku którego zginęło co najmniej 53 ukraińskich jeńców, a kilkudziesięciu zostało ciężko rannych. Władze w Kijowie oceniły to zdarzenie jako akt terroryzmu dokonany przez stronę rosyjską.

W ubiegłym tygodniu w internecie pojawiło się drastyczne nagranie wideo przedstawiające kaźń ukraińskiego jeńca. Widać na nim, jak ludzie w mundurach z białymi wstęgami, których zwykle używają do identyfikacji żołnierze rosyjscy, odcinają głowę żywemu człowiekowi z ukraińskimi dystynkcjami. Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) wszczęła w tej sprawie śledztwo. (PAP)

szm/ ap/

arch.