Bułgaria, Rumunia i Chorwacja wkrótce mogą się stać członkami strefy Schengen. Poza nią pozostaną wówczas tylko dwa państwa UE.

8 grudnia ministrowie spraw wewnętrznych spotkają się, by omówić przyłączenie do strefy Schengen trzech krajów. Ostatnią prostą Bułgarom, Chorwatom i Rumunom mogą utrudnić Holandia i Austria. Szef MSW tej ostatniej zapowiedział, że z uwagi na wątpliwości dotyczące ochrony granic zewnętrznych przez Rumunię, może zawetować pozytywną decyzję.

Bez paszportu i dowodu

Do 8 grudnia Komisja Europejska i trzy zainteresowane stolice będą musiały przełamać opór Hagi i Wiednia. Wiele będzie zależeć od misji monitorującej, która trwa obecnie w krajach kandydujących do Schengen. Jeśli uda się przełamać opór, poza strefą spośród państw Unii pozostaną tylko Cypr i Irlandia. Po dołączeniu do Bukaresztu, Sofii i Zagrzebia Schengen zgromadzi 450 mln obywateli i obejmie 4,5 tys. km kw. Oznaczałoby to, że największy na świecie obszar bez stosowania kontroli granicznych rozciągałby się na 25 państw członkowskich UE oraz Islandię, Liechtenstein, Norwegię i Szwajcarię. Wciąż nie wiadomo, od kiedy formalnie wszystkie trzy kraje będą włączone do Schengen. Według dyplomaty, z którym rozmawialiśmy, jeśli decyzja ministrów będzie pozytywna, Chorwacja może być częścią strefy już od 1 stycznia 2023 r.; natomiast kontrole graniczne na lotniskach miałyby zostać zniesione w połowie marca. Daty dotyczące Bułgarii i Rumunii wciąż nie są pewne. Przyłączenie tych państw będzie oznaczało pełne zniesienie kontroli na granicach wewnątrz UE. Dotychczas warunkiem koniecznym do przekroczenia granicy Bułgarii, Rumunii i Chorwacji było okazanie paszportu. Obywatele tych krajów będą mogli w pełni korzystać z prawa do przemieszczania się, pracy, nauki i emerytury w dowolnym miejscu w UE.

Wyśrubowane kryteria

Wszystkie państwa musiały spełnić restrykcyjne kryteria, żeby stać się częścią strefy, w tym zyskać pozytywną rekomendację w sprawie ochrony granic zewnętrznych oraz wydawania zunifikowanych wiz. To ostatnie było szczególnie istotne, ponieważ migranci, którzy chcą przemieszczać się na terenie UE w ramach strefy Schengen, musieli mieć wizę wydaną przez kraj, który do niej należy. W przypadku tych wydawanych przez Bułgarię, Rumunię czy Chorwację migranci mogli poruszać się wyłącznie po terytorium kraju, którego wiza została mu przyznana. Przystąpienie tych krajów do strefy budziło wątpliwości części członków UE o ryzyko powstania nowych szlaków migracyjnych. Dziś jednak Bruksela jest już przekonana, że Sofia, Bukareszt oraz Zagrzeb mają odpowiednie procedury, które nie dopuszczą do wzrostu nielegalnej migracji.
Bułgaria i Rumunia spełniły wymagane procedury już w 2011 r., a po 11 latach, w marcu tego roku, wydały wspólne oświadczenie z prośbą o wizytę zespołu ekspertów i ponowienie pozytywnej rekomendacji przez KE. Stało się to w ciągu ostatnich dwóch miesięcy. Bruksela uznaje system ochrony i zarządzania granicami wprowadzone przez rumuński i bułgarski rząd za modelowe, podkreśla postępy w walce z przestępczością transgraniczną, współpracę z Europolem, funkcjonowanie Systemu Informacyjnego Schengen, a także zapewnienie poszanowania praw podstawowych, dostępu do ochrony międzynarodowej i przestrzeganie zasady non-refoulement, czyli zakaz deportacji do krajów, gdzie osobom, którym odmówiono statusu uchodźcy, grozi niebezpieczeństwo. Chorwacja analogiczne wymogi spełniła ostatecznie w grudniu 2021 r., po wdrożeniu m.in. systemu monitorowania praw człowieka w ramach operacji granicznych. Zagrzeb jako pierwsza ze stolic wdrożył ten mechanizm, który kontroluje niezależna od polityków Rada Doradcza.
Przyłączenie Bułgarii, Rumunii i Chorwacji do Schengen to, jak podkreśla Bruksela, element finalizowania ciągnących się latami procesów, które wstrzymywały integrację z tą częścią Europy. – Ciągłe opóźnianie przystąpienia stwarza ryzyko nieuzasadnionej alienacji obywateli tych krajów, i to w czasach, gdy Europa musi wykazać się jednością. Rozszerzona strefa Schengen sprawi, że UE stanie się silniejsza zarówno wewnętrznie, jak i na arenie światowej – mówił po wydaniu pozytywnej rekomendacji wiceszef KE Margaritis Schinas.
Kolejnym regionem, w którym integracja europejska może przyspieszyć w najbliższych dniach, są Bałkany Zachodnie, z których liderami spotka się „27” na specjalnym szczycie 6 grudnia – dwa dni przed tym, gdy spodziewane jest zielone światło dla rozszerzenia Schengen o trzy państwa. ©℗