Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział w czwartek, że jego kraj ma tylko około 10 proc. potrzebnych zasobów obrony przeciwlotniczej. Zełenski, który wystąpił online przed Zgromadzeniem Parlamentarnym Rady Europy, apelował o dalsze sankcje wobec Rosji.

Ukraiński prezydent przekonywał, że jego kraj powinien otrzymać "odpowiednią liczbę" nowoczesnych systemów obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej. "Powinniśmy już w tym roku ochronić nasze niebo przed terrorem Rosji. Jeśli będzie to zrobione, to będzie to fundamentalny krok ku zakończeniu w najbliższym czasie również całej wojny" - powiedział.

Zełenski mówił o konieczności pozbawienia Rosji dochodów z eksportu ropy i gazu. "Rosja powinna zobaczyć zero na swoich rachunkach bankowych, by zacząć myśleć o zaletach pokoju" - ocenił.

Podkreślił, że należy znaleźć sposób na zmuszenie Moskwy do zdemilitaryzowania Zaporoskiej Elektrowni Atomowej, zgodnie z żądaniem Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej.

Zełenski przypomniał o popełnianych przez wojska rosyjskie zbrodniach na ukraińskiej ludności cywilnej. Zapewnił, że sytuacja na niedawno wyzwolonych terenach obwodu charkowskiego na północnym wschodzie Ukrainy okazała się "tak samo straszna" jak w Irpieniu i Buczy. Te dwa miasta pod Kijowem stały się symbolem okrucieństw i przemocy, których dopuszczali się wobec ich mieszkańców rosyjscy wojskowi. (PAP)