Izba Reprezentantów przegłosowała w piątek pakiet wydatków i reform socjalnych i klimatycznych wartych ok. 2 bln dolarów. Projekt mający zrealizować główne obietnice wyborcze prezydenta Bidena trafi teraz do Senatu.

Za przyjęciem projektu nazwanego "Build Back Better Act" zagłosowało 220 kongresmenów, zaś przeciwko - 213, w tym jeden poseł partii rządzącej.

"Będziemy opowiadać naszym dzieciom i wnukom, że byliśmy tu i głosowaliśmy za tym" - powiedziała po głosowaniu spikerka Izby Reprezentantów Nancy Pelosi, określając ustawę jako "historyczną". Prezydent Joe Biden stwierdził w oświadczeniu, że głosowanie było "gigantycznym krokiem naprzód w realizacji planu tworzenia miejsc pracy, czynienia kraju bardziej konkurencyjnym i daniem klasie średniej odpowiedniej szansy".

Głosowanie wieńczy pierwszą fazę wielomiesięcznych i miejscami ostrych negocjacji wewnątrz Partii Demokratycznej, jednak wciąż czeka go niepewna przyszłość w Senacie. Przyjęcie projektu zostało poprzedzone przez rekordowo długą, 8,5-godzinną przemowę przywódcy republikańskiej mniejszości Kevina McCarthy'ego, który ostrzegał, że przyjęcie prawa będzie oznaczać "śmierć trwającego od stuleci amerykańskiego eksperymentu kapitalistycznej demokracji".

Przegłosowana ustawa, zakładająca wydatki ok. 2 bilionów dolarów przez 10 lat zawiera wiele z obiecanych przez prezydenta Bidena, w tym powszechny dostęp do przedszkoli, zagwarantowanie - po raz pierwszy w historii - płatnego urlopu rodzicielskiego i przedłużenie trwania wprowadzonych wcześniej w tym roku miesięcznych świadczeń 200-300 dol. na każde dziecko. Największą część wydatków - ponad 550 mld - stanowią jednak inwestycje w zieloną transformację energetyczną i walkę ze zmianami klimatu. Chodzi m.in. o ulgi podatkowe dla producentów energii odnawialnych i zielonych technologii, wydatki na wzmocnienie odporności na skutki zmian klimatu takich jak susze i pożary.

Wydatki te mają zostać pokryte w dużej mierze przez podwyżki podatków dla zarabiających powyżej 10 i 25 milionów dolarów rocznie, wzmocnienie ściągania podatków przez fiskus, a także wprowadzenie minimalnej 15-procentowej stawki podatkowej dla największych korporacji. Mimo zapewnień prezydenta Bidena, że zmiany te pokryją całość wydatków przewidzianych w ustawie, Biuro Budżetowe Kongresu (CBO) oszacowało, że ustawa zwiększy dług publiczny USA o 367 mld dolarów przez 10 lat. Szacunki te nie uwzględniają jednak zysków ze zwiększenia ściągalności podatków, które CBO ocenia na 200 mld, a Biały Dom - na 400.

Mimo przegłosowania projektu w Izbie Reprezentantów, jego ostateczny kształt - a nawet to, czy zostanie przyjęty - nie jest pewny. To efekt obiekcji dwójki demokratycznych senatorów, Joe Manchina i Kyrsten Sinemy, którzy zapowiedzieli, że zamierzają ograniczyć część wydatków. Według CNN z projektu może zostać usunięta m.in. gwarancja urlopów rodzicielskich - która może zostać przyjęta w odrębnej ustawie. Pochodzący z bogatej w węgiel Wirginii Zachodniej Manchin sprzeciwia się też części zapisów dotyczących klimatu, w tym opłat za emisje metanu.