Na Białorusi nie ma już ani jednej oficjalnie działającej organizacji praw człowieka - w piątek Sąd Najwyższy na wniosek władz zlikwidował Białoruski Komitet Helsiński (BHK), który był ostatnią zarejestrowaną w kraju strukturą obrony praw człowieka.

Białoruski Komitet Helsiński został zlikwidowany na wniosek ministerstwa sprawiedliwości. W podobny sposób w ostatnim czasie zlikwidowano kilkadziesiąt struktur i organizacji społeczeństwa obywatelskiego.

Jak podało Radio Swaboda, ministerstwo sprawiedliwości zarzuciło BHK „poważne złamanie przepisów”. Powołał się przy tym na materiały sprawy karnej, która jeszcze nie trafiła do sądu i o której nie poinformowano BHK.

Organizacja praw człowieka próbowała w sądzie przekonywać, że zarzuty są bezpodstawne. Jej przedstawiciele podkreślali, że dokumenty, których kopie zaprezentowano w sądzie, to fałszywki.

„To decyzja polityczna, jedna z wielu w morzu nacisków i prześladowań, likwidacji organizacji społeczeństwa obywatelskiego” – powiedział szef BHK Aleh Hułak. Zapowiedział, że organizacja będzie „kontynuować działania na rzecz obrony praw człowieka i szukać takich możliwości pracy, które nie będą narażać ludzi”.

Tymczasem w prorządowych mediach społecznościowych decyzję przyjęto z radością. „Sąd Najwyższy przybił ostatni gwóźdź do śmierdzącej zgrai, która usprawiedliwiała terrorystów wszelkiej maści” – napisał jeden z czołowych kanałów w Telegramie.