Kanclerz Niemiec Angela Merkel opowiedziała się w czwartek za utrzymywaniem pośrednich kontaktów z Hamasem, palestyńskim ruchem islamistycznym. Jej zdaniem jest to niezbędne do wypracowania zawieszenia broni z Izraelem.

"Nie zawsze można to zrobić bezpośrednio, ale oczywiście Hamas musi być w jakiś sposób zaangażowany, ponieważ bez Hamasu nie ma zawieszenia broni" - powiedziała kanclerz podczas zorganizowanej przez stację WDR konferencji "Forum Europy".

"Oczywiście muszą istnieć pośrednie kontakty z Hamasem" - powiedziała. "Egipt rozmawia z Hamasem, inne państwa arabskie robią to samo" - zauważyła, podkreślając, że Egipt jest "bardzo ważnym czynnikiem w każdej kwestii zawieszenia broni i pokoju".

Merkel powtórzyła, że Izrael ma "prawo do samoobrony", i zapewniła, że Niemcy "wezmą udział w próbach dyplomatycznych mających na celu osiągnięcie trwałego, długoterminowego (rozwiązania)" - podkreśliła, cytowana przez agencję AFP.

Niemiecki minister spraw zagranicznych Heiko Maas składa w czwartek wizytę w Izraelu i na terytoriach palestyńskich, by prowadzić rozmowy zmierzające do zawieszenia broni. Jest jednym z pierwszych wysokich rangą urzędników europejskich, którzy odwiedzili region od czasu najnowszej eskalacji przemocy między Izraelczykami i Palestyńczykami.

"Na wszystko, co robimy, trzeba patrzeć w kontekście wysiłków Amerykanów i innych krajów europejskich, sami nie będziemy decydować" - zastrzegła Merkel.

Od 10 maja trwa najnowsza eskalacja konfliktu izraelsko-palestyńskiego, w ramach której dochodzi do zmasowanych ataków rakietowych prowadzonych ze Strefy Gazy na miasta w Izraelu i odwetowych bombardowań sił izraelskich na cele radykalnej palestyńskiej organizacji Hamas. Według ostatniego bilansu zginęło 230 Palestyńczyków, w tym 65 dzieci, a ponad 1700 osób zostało rannych, z kolei władze izraelskie oszacowały liczbę ofiar śmiertelnych po swojej stronie na 12.