Odrzucamy wszelkie zmiany granic na Bałkanach Zachodnich - oświadczył w poniedziałek rzecznik Komisji Europejskiej Eric Mamer. Zareagował w ten sposób na powtarzające się regularnie pogłoski o planie podzielenia Bośni i Hercegowiny między Serbię a Chorwację i przyłączenia Kosowa do Albanii.

"Absolutnie nie popieramy żadnych zmian granic" - powiedział Mamer na konferencji prasowej w Brukseli. Podkreślił, że nie widział dokumentu, który miałby proponować podobne działania.

O istnieniu nieoficjalnej notatki pierwsze poinformowały słoweńskie media w połowie kwietnia. Jej autorstwo przypisano premierowi tego kraju Janezowi Janszy, który miał ją przesłać przewodniczącemu Rady Europejskiej Charles'owi Michelowi jako propozycję działań w regionie po objęciu przez Słowenię prezydencji w UE w lipcu br.

Jansza określił całą sprawę jako fake news i próbę storpedowania wysiłków Lublany na rzecz integracji państw Bałkanów Zachodnich z UE.

Istnienie dokumentu potwierdziła agencja Reutera. Nie była ona jednak w stanie zweryfikować jego autentyczności ani określić autorstwa.

Notatka ma stwierdzać, że głównymi przeszkodami dla szybszej integracji państw bałkańskich z UE są nierozwiązane kwestie narodowościowe Serbów, Chorwatów i Albańczyków, które powinny zostać rozwiązane poprzez utworzenie Wielkiej Serbii, Wielkiej Albanii i Wielkiej Chorwacji.

W dokumencie proponuje się przyłączenie do Serbii autonomicznej Republiki Serbskiej, wchodzącej w skład BiH, włączenie zdominowanych przez Chorwatów kantonów BiH do Chorwacji oraz połączenie Kosowa z Albanią.