„Madiar” wyraził przekonanie, że drony Sił Systemów Bezzałogowych Ukrainy, które nazywa „ptakami”, zmuszą Rosjan do szybkiego przystosowania się do nowych warunków życia.
„Robaki, blackout — to nic strasznego. To tylko pewne niedogodności — przyzwyczajajcie się, ale nad całym terytorium bagien (Rosji – PAP) lot Wolnego Ptaka jest nieprzewidywalny i nie (odbywa się) według rozkładu, dlatego nazywa się Wolnym Ukraińskim Ptakiem” – napisał na Facebooku.
„Ale dacie radę: zapałki, lampki, świece… Przy okazji skorzystajcie ponadplanowo ze swoich ulubionych girlandek na baterie” – podkreślił.
Wojskowy zaznaczył, że Rosjanie nie będą informowani o uszkodzeniach ich linii i stacji przesyłowych. „(…) Kierujcie się zasadą: światło/ciepło – BADA-BUM – ciemno/zimno” – wyjaśnił.
Zwrócił także uwagę, że paliwo w Rosji staje się towarem deficytowym w wyniku działań ukraińskich wojsk. „Tymczasem, niepodważalnie i nieustannie, robacze paliwo staje się towarem deficytowym, a gaz i ropa szybko się spalają” – napisał dowódca SBS.
Wcześniej w sobotę rosyjskie władze lokalne powiadomiły o uszkodzeniu w nocy elektrowni cieplnej w mieście Orzeł na południowym zachodzie Rosji, a także o atakach na obiekty energetyczne w obwodzie włodzimierskim oraz rafinerię ropy naftowej w Jarosławiu.
W codziennym podsumowaniu rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało o serii przechwyceń ukraińskich dronów. Według resortu jednostki obrony powietrznej pełniące dyżur w różnych regionach kraju w ciągu nocy zniszczyły ponad 170 dronów, które próbowały zaatakować cele w Rosji.
Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)
jjk/ akl/