Władze podejrzewają, że nie chodzi o zwykły przemyt, a o operację hybrydową koordynowaną przez białoruski reżim tak, jak trwający od 2021 r. graniczny kryzys migracyjny. Balony meteorologiczne załadowane papierosami po raz ostatni pojawiły się w pobliżu litewskiej stolicy w nocy z soboty na niedzielę. Tym razem było ich 66. W efekcie na siedem godzin zamknięto lotnisko w Wilnie. To był trzeci taki incydent z rzędu, a czwarty w ubiegłym tygodniu. Władze podały, że w sumie odwołano i opóźniono 140 lotów, na których pokładzie miało się znajdować 20 tys. pasażerów. – Białoruski reżim stara się wywierać presję na Litwę, testując odporność państwa i czujność naszych służb – komentował minister spraw wewnętrznych, a zarazem p.o. ministra obrony Władysław Kondratowicz (etniczny Polak). W odpowiedzi na kilka godzin zamknięto drogowe przejścia graniczne w Miednikach i Solecznikach, jedyne funkcjonujące na granicy z Białorusią. W rekordowym momencie działało 16 takich przejść.
Dodatkowo w czwartek dwa rosyjskie samoloty, uczestniczące w ćwiczeniach w obwodzie królewieckim, przez 18 sekund naruszały przestrzeń powietrzną Litwy. W odpowiedzi poderwano dwa hiszpańskie myśliwce pełniące sojuszniczy dyżur na Litwie. W reakcji na prowokacje w poniedziałek rano zebrała się rządowa komisja bezpieczeństwa narodowego pod przewodnictwem premier Ingi Ruginienė. Przewiduje się, że w środę oba przejścia z Białorusią zostaną zamknięte bezterminowo. Przez granicę będą przepuszczani jedynie dyplomaci, kurierzy poczty dyplomatycznej i wracający do Unii Europejskiej obywatele państw członkowskich. MSZ otrzymało zadanie zaproponowania dodatkowych sankcji wobec Białorusi na poziomie unijnym. Kolejne balony z kontrabandą mają zestrzeliwać wojskowi. Na poziomie ustawodawczym może zostać wprowadzona kara więzienia za przemyt.
Rosyjskie samoloty bojowe nad Litwą
We wrześniu na dwa tygodnie granicę z Białorusią zamknęła Polska. Był to krok prewencyjny wprowadzony na czas białorusko-rosyjskich manewrów Zapad-2025, ale też element presji na reżim Alaksandra Łukaszenki, by ograniczył kryzys migracyjny na granicy i uwolnił Andrzeja Poczobuta, dziennikarza i działacza polskiej mniejszości. Zamknięcie granicy dla transportów kolejowych było też sygnałem dla Chin, które korzystają z tego szlaku w handlu z Europą, by wpłynęły na Mińsk. Białoruska propaganda twierdzi, że podobne kroki podjęte najpierw przez Polskę, a teraz przez Litwę są testem przed planowaną rzekomo blokadą obwodu królewieckiego. Zbrojne odblokowanie rosyjskiej eksklawy było jednym ze scenariuszy tegorocznego Zapadu.
– Wysyłamy sygnał Białorusi. Nie będziemy tolerować żadnych ataków hybrydowych i podejmiemy najostrzejsze środki, by je powstrzymać – powiedziała w poniedziałek Ruginienė. Litwini chcą też zacieśnić współpracę z sąsiadami, w tym z Polską. Na razie natomiast nie poinformowano o możliwości ograniczenia tranzytu kolejowego z Białorusi do rosyjskiego Królewca. Taką propozycję złożył w niedzielę prezydent Gitanas Nausėda. – Ataki hybrydowe czy nie, skutki są takie same: zamknięte lotnisko i zagrożenie dla obywateli – uzasadniał. Litwa już w czerwcu 2022 r., tuż po rosyjskiej inwazji na Ukrainę, nałożyła podobne ograniczenia. Miesiąc później pod presją Komisji Europejskiej wycofała się z nich w przypadku transportu kolejowego, łatwiejszego do kontrolowania.
Ukraińskie drony nad Moskwą
Przestrzeń powietrzna staje się coraz częstszym i skuteczniejszym obszarem działania państw zaangażowanych w wojnę. W nocy z niedzieli na poniedziałek Ukraińcy mieli wystrzelić nad Rosję 193 drony bojowe, z których 34 miały dolecieć do Moskwy. Tak wynika z danych opublikowanych przez rosyjski resort obrony. Na dwie i pół godziny zamknięto dwa z czterech stołecznych lotnisk: Domodiedowo i Żukowskij. Rosjanie tej samej nocy – jak podali Ukraińcy – wystrzelili w stronę zaatakowanego przez siebie kraju 100 bezzałogowców. Rośnie przy tym zasięg dronów i kierowanych bomb lotniczych. Te ostatnie zagrażają już nie tylko Charkowowi, ale i Odessie. Portowa metropolia po raz pierwszy trafiła pod taki ostrzał 24 października. Powiększenie zasięgu o kolejne kilkanaście procent może sprawić, że w zasięgu przeciwnika znajdzie się Kijów.