– Mamy wynik ponad oczekiwania – przyznała Alena Schillerová z ANO, typowana do objęcia któregoś z najważniejszych stanowisk w nowym rozdaniu.

Dotychczas rządząca koalicja centroprawicowego bloku Razem z liberalnymi Burmistrzami i Niezależnymi (STAN) nie uzyskała złego wyniku. Razem premiera Petra Fiali zdobyło 52 mandaty, STAN – 22, a jeśli dodać do tego Czeską Partię Piracką, która po głosowaniu z 2021 r. początkowo weszła w skład koalicji, by później ją opuścić, ugrupowania centrowe uzyskały w sumie poparcie 43,6 proc. wyborców. To wynik identyczny jak przed czterema laty, gdy Piraci i STAN tworzyli wspólną listę. Piratom wyjście z koalicji w trakcie kadencji wyraźnie się opłaciło: zwiększyli stan posiadania z 3 do 18 mandatów (w tym 15 obsadzonych przez kobiety). Rozkład głosów sprawił jednak, że prozachodnia koalicja straci władzę. Ten obóz polityczny zachowuje za to stanowisko prezydenta, a Petr Pavel może się starać wpłynąć na skład rządu ANO. Pavel już w niedzielę spotkał się z Andrejem Babišem w sprawie dalszych kroków politycznych.

Niewykluczone, że Babiš, formalnie oskarżony o defraudację unijnych funduszy, nie zajmie fotela premiera. Ten magnat branży agrospożywczej, Słowak z pochodzenia, już wcześniej zapowiadał, że szefem rządu może zostać wicepremier i minister przemysłu w jego poprzednim gabinecie Karel Havlíček, uznawany za polityka bardziej umiarkowanego. Samo ANO jest ugrupowaniem eklektycznym, niemal programowo aideologicznym. Babiš zaczynał jako antysystemowiec, a sama nazwa była początkowo skrótem rozwijanym jako Stowarzyszenie Niezadowolonych Obywateli. Później przeszedł na pozycje centrolewicowe i przez 10 lat funkcjonował w ramach europejskiego bloku liberałów. W 2024 r. przejął hasła nacjonalistów i obecnie ANO jest częścią Patriotów dla Europy, razem z węgierskim Fideszem, Zgromadzeniem Narodowym Marine Le Pen i polskim Ruchem Narodowym.

Radykałowie na prawo od ANO

Instrumentalne przejęcie haseł nacjonalistów przez ANO sprawiło, że gorszy od spodziewanego wynik uzyskała Wolność i Demokracja Bezpośrednia (SPD) Tomia Okamury. Japończyk z czeskim paszportem stojący na czele antyimigranckiej i prorosyjskiej SPD osiągnął najgorszy wynik w 10-letniej historii startów stronnictwa w wyborach parlamentarnych. Mimo to jest bliżej władzy niż kiedykolwiek. SPD jest naturalnym kandydatem do aliansu, choć nie wiadomo, czy Babiš nie będzie, przynajmniej początkowo, próbował nakłonić Okamury do poparcia gabinetu mniejszościowego. Ewentualnie dwupartyjnego gabinetu z udziałem Kierowców Sobie, którzy zaczynali jako ugrupowanie promujące interesy zmotoryzowanych, by wyewoluować w partię nawiązującą do haseł ruchu MAGA i Donalda Trumpa. ANO już dziś współpracuje z Kierowcami w ramach Patriotów dla Europy, za to dla SPD – co przyznaje Okamura – jest głównym rywalem w walce o ten sam elektorat.

Mimo udziału w eurosceptycznej grupie w Parlamencie Europejskim ANO pozostaje ugrupowaniem pronatowskim i umiarkowanie prounijnym. To może być obszar niezgody przy ewentualnym współrządzeniu z SPD, która po porażce komunistyczno-prorosyjskiego bloku Dość! będzie jedynym promoskiewskim ugrupowaniem w Izbie Poselskiej. Ludzie Babiša sugerowali w kampanii, że Czechy powinny ograniczyć pomoc dla Ukrainy i ukraińskich uchodźców. Podważali nawet inicjatywę amunicyjną, czyli program, w ramach którego Praga zbiera pieniądze i szuka na całym świecie pocisków artyleryjskich, które można by ściągnąć i przekazać walczącej Ukrainie. Tuż po wyborach Havlíček powiedział jednak, że ANO chce jedynie zwiększyć transparentność programu i sprawdzić, czy pieniądze były efektywnie wydawane. Babiš zasugerował, że odpowiedzialność za inicjatywę mogłoby przejąć NATO. ©℗

Wybory parlamentarne w Czechach
ikona lupy />
Wybory parlamentarne w Czechach / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe