Sobotnie uroczystości to pierwsza taka ceremonia od 10 lat. W międzyczasie Ukraina blokowała wydawanie zgód na prace poszukiwawcze i ekshumacyjne w odwecie za falę ataków na ukraińskie pomniki w Polsce.
Pogrzeb ofiar rzezi wołyńskiej. "To przywrócenie godności"
Polskę w Puźnikach reprezentowali: minister kultury Marta Cienkowska, marszałek Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska, szefowie prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz i rządowej Rady ds. Współpracy z Ukrainą Paweł Kowal oraz byli ministrowie Piotr Gliński i Michał Dworczyk. Ukrainę – p.o. ministra kultury Tetiana Bereżna, wiceprzewodnicząca parlamentu Ołena Kondratiuk i wiceszef dyplomacji Ołeksandr Miszczenko. Byli obecni także kierownicy obu Instytutów Pamięci Narodowej: Ołeksandr Ałfiorow i Karol Polejowski (wiceprezes; stanowisko prezesa wakuje od inauguracji Karola Nawrockiego na prezydenta), a także rodziny ofiar, w tym wiceszef Fundacji Wolność i Demokracja Maciej Dancewicz. To dzięki staraniom działaczy tej fundacji prace w Puźnikach były w ogóle możliwe.
Zebrani podkreślali znaczenie podobnych przedsięwzięć dla pojednania polsko-ukraińskiego. – Ofiary mordu w Puźnikach przez długie dekady spoczywały w bezimiennej mogile, ale pamięć ich bliskich i tych, którzy walczyli o tę pamięć, prawdę i akt elementarnej sprawiedliwości, trwa. Dzisiejszy pochówek to przywrócenie godności tym, którym ją odebrano w najbardziej nieludzki sposób – mówiła Marta Cienkowska. – Nie możemy napisać historii na nowo, ale możemy skorzystać ze wspólnego bólu, by zbudować szczęśliwą przyszłość. Bo tylko narody, które podzielają wspólne wartości, mogą budować wspólne jutro – dodawała Tetiana Bereżna. Marcin Przydacz odczytał list od prezydenta, w którym zapisano, że „uroczystość ma rangę doniosłego symbolu, który rozpocznie pewien trwały proces – proces szczerego przebaczenia i pojednania”.
Nawrocki: prawda i sprawiedliwość kamieniem węgielnym naszej przyjaźni
Nawrocki wytknął jednocześnie gospodarzom „gloryfikację zbrodniarzy, ludzi skażonych kolaboracją z hitlerowskimi Niemcami i zapiekłych w swej etnicznej nienawiści”, która „każe podać w wątpliwość szczerość woli pojednania”. „Niech prawda i sprawiedliwość staną się kamieniem węgielnym naszej przyjaźni” – wzywał. Według wiceministra kultury Andrija Nadżosa Warszawa przekazała Kijowowi listę 13 lokalizacji, gdzie miano by przeprowadzić poszukiwania i ekshumacje, a Kijów Warszawie – czterech. W sierpniu we Lwowie ekshumowano szczątki co najmniej 31 żołnierzy Wojska Polskiego poległych w 1939 r. podczas obrony miasta przed Niemcami. Po identyfikacji ofiary mają być pochowane na cmentarzu w Mościskach niedaleko polskiej granicy. We wrześniu mają się zacząć prace poszukiwawcze w Jureczkowej na Podkarpaciu, gdzie leżą żołnierze ukraińskiego podziemia polegli w walkach z (ludowym) Wojskiem Polskim.