Jako kandydat na prezydenta Karol Nawrocki w debacie o zdrowiu wypadł dobrze – nie mylił psychiatry z psychologiem, jak zdarzyło się to w debacie jeden na jeden Rafałowi Trzaskowskiemu, przytaczał dane o długości kolejek i widać było, że jego sztab przygotował go zarówno w zakresie wiedzy o systemie ochrony zdrowia, jak i obowiązującej w nim nomenklatury.
Nie tylko umiejętnie kontrował kontrkandydata, ale zapowiedział „zrobienie czegoś, co nie udało się żadnemu rządowi po 1989 r.” i objęcie systemu ochrony zdrowia „szczególnym patronatem”. Jednym z wyrazów tej troski ma być utworzenie Centrum Obsługi Pacjenta, systemu, który miałby „skrócić kolejki już od momentu diagnozy, przez diagnostykę, do pełnej rehabilitacji”.
Centrum Obsługi Pacjenta "poprowadzi pacjenta za rękę"
Katarzyna Sójka, przedostatnia minister zdrowia w rządzie Zjednoczonej Prawicy (po niej przez dwa tygodnie funkcję tę sprawowała Ewa Krajewska) wierzy, że Karol Nawrocki zrealizuje swoje zapowiedzi: - To osoba bardzo konkretna, zdecydowana, która nie odpuszcza. Przyszły prezydent w kampanii mówił, że w ochronie zdrowia nie wszystko się udało przez ostatnie 30 lat, to jestem pewna, że ma zamiar realnie wpłynąć na poprawę najbardziej istotnych obszarów. Spodziewam się jego mocnego wsparcia i zaangażowania w sprawy systemu ochrony zdrowia w momentach, kiedy będzie to potrzebne. Kibicuję jego inicjatywie Centrum Obsługi Pacjenta (COP), które ma na celu skrócenie kolejek, integrację e-usług i prowadzenie pacjenta za rękę tak, by czuł się naprawdę zaopiekowany. Jako lekarz na co dzień spotykam się z sytuacjami, w których chory z guzem w brzuchu nie wie, gdzie zgłosić się na tomografię komputerową, a gdy już znajduje miejsce, słyszy, że na badanie musi czekać miesiąc. COP ma gwarantować prawdziwą szybką ścieżkę pacjenta onkologicznego – mówi była minister zdrowia Katarzyna Sójka, która rozmawiała z prezydentem-elektem o jego planach na reformę systemu.
Również Janusz Cieszyński, były wiceminister zdrowia zajmujący się cyfryzacją (był odpowiedzialny za wprowadzenie e-recepty), wierzy, że prezydentura Karola Nawrockiego w zdrowiu będzie aktywna.
Lekarz: prezydent nie jest zwierzchnikiem ochrony zdrowia, ma ograniczone możliwości
Nieco bardziej sceptyczny jest Jakub Kosikowski, rezydent onkologii klinicznej i rzecznik Naczelnej Izby Lekarskiej: - Niestety, to, kto jest prezydentem, niewiele zmienia w rzeczywistości ochrony zdrowia, bo prezydent nie jest jej zwierzchnikiem jak w przypadku sił zbrojnych. Choć ma inicjatywę ustawodawczą, jego ustawy mają małe szanse wejścia w życie w sytuacji, gdy ma przeciwko sobie rząd. Niemniej trzymamy kciuki za projekty poprawiające sytuację pacjentów i medyków – mówi dr Kosikowski.
Czy taką inicjatywą mogłoby być Centrum Obsługi Pacjenta (COP)? O projekcie na razie wiadomo niewiele. Zdaniem części naszych rozmówców COP mogłoby stanowić alternatywę dla e-Rejestracji, która na razie obowiązuje tylko w przypadku zapisów na mammografię, cytologię i pierwszorazowych wizyt u kardiologa. Choć do 2029 r. system ma objąć wszystkie badania i wizyty u specjalistów, prace nad nim wloką się w ślimaczym tempie.
Dlaczego? Zdaniem Janusza Cieszyńskiego wdrożenie e-Rejestracji nie jest zadaniem technologicznym, a organizacyjnym, wymagającym jednak wielkiej determinacji i zaangażowania ze strony Ministerstwa Zdrowia i Narodowego Funduszu Zdrowia. – Dla pani minister Leszczyny najwyraźniej nie było priorytetem – komentuje.
Były prezes NFZ: wdrażanie e-Rejestracji jest trudniejsze niż się wydaje
Inne zdanie ma Marcin Pakulski, były p.o. prezesa NFZ, obecnie dyrektor medyczny Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Częstochowie: - Wdrożenie e-Rejestracji nie jest takie proste. Nie mamy bowiem jeszcze takich systemów sztucznej inteligencji (AI), które podołałyby wszystkim algorytmom dotyczącym rejestracji. Obecne nie uwzględniają np. pilności udzielania świadczeń czy pierwszeństwa niektórych grup uprzywilejowanych w kolejce. Pamiętajmy, że obecnie mierzymy się z wyzwaniami i problemami, które narastały przez lata i pewnie nie zostaną rozwiązane w najbliższym czasie. Z jednej strony mierzymy się z rosnącymi potrzebami zdrowotnymi, a z drugiej z malejącą liczbę ludzi aktywnych zawodowo, w tym kadr medycznych – zauważa Marcin Pakulski.
Katarzyna Sójka uważa, że COP to niejedyna inicjatywa przyszłego prezydenta w zdrowiu: - Myślę, że będzie ich więcej. Prezydent będzie kontynuował finansowanie drogich innowacyjnych terapii z Funduszu Medycznego - zapewnia Katarzyna Sójka.
Czy była minister zdrowia boi się, że inicjatywy ustawodawcze przyszłego prezydenta spotkają się z protestem opozycji? – Niestety, mam powody, by żywić takie obawy, choćby po doświadczeniach z cofniętym przez minister Izabelę Leszczynę, rozstrzygniętym już konkursem na onkologię, na który z Funduszu Medycznego miały zostać przeznaczone 4,2 mld zł dla 19 strategicznych szpitali. CBA nie podało wniosków z kontroli i nie przedstawiło nieprawidłowości w konkursie, jednak został on unieważniony, a pacjenci stracili szansę na leczenie w nowych ośrodkach, które miałyby zostać wybudowane – tłumaczy Katarzyna Sójka.