Delegalizacja Komunistycznej Partii Polski. Co napisał Zbigniew Ziobro do TK

„Ustrojodawca polski, znając historię i doświadczenia Narodu Polskiego w XX w., nie bez powodu postawił znak równości między totalitarnymi metodami działania nazizmu, faszyzmu i komunizmu, uniemożliwiając organizacjom, w tym partiom, odwoływanie się do nich. Z tego względu zarówno cele, jak i działalność Komunistycznej Partii Polski muszą zostać uznane za niezgodne z konstytucją, a jej funkcjonowanie powinno zostać przerwane” - uzasadniał Ziobro w swoim wniosku do TK z listopada 2020 r.

Zgodnie z konstytucją oraz ustawą o organizacji i trybie postępowania przed TK, Trybunał m.in. „orzeka w sprawach zgodności z Konstytucją celów lub działalności partii politycznych”.

Komunistyczna Partia Polski pod lupą prokuratury

Prokuratura Krajowa w 2020 r. informowała PAP, że działania wobec KPP zostały podjęte na wniosek osób fizycznych. „W pismach kierowanych do prokuratury wskazywały one, że Komunistyczna Partia Polski między innymi odwołuje się w swoim programie i praktykach do totalitarnych metod i praktyk działania komunizmu, co jest niezgodne z Konstytucją RP” - przekazywała ówczesna PK.

Ziobro przypominał wtedy, że - zgodnie z art. 13 konstytucji - „zakazane jest istnienie partii politycznych i innych organizacji odwołujących się w swoich programach do totalitarnych metod i praktyk działania nazizmu, faszyzmu i komunizmu”.

Tymczasem - w ocenie wnioskodawcy – „analiza przeprowadzona w Prokuraturze Krajowej wykazała, że członkowie Komunistycznej Partii Polski kwestionują demokratyczny porządek Polski”. „Cele KPP są tożsame z celami innych partii komunistycznych sprawujących totalitarną władzę w państwach komunistycznych XX wieku” - podkreślono.

Komunistyczna Partia Polski nawoływała do rewolucji na wzór rosyjskiej?

Zdaniem autorów wniosku, członkowie KPP „wprost nawołują do przeprowadzenia rewolucji na wzór Rewolucji Październikowej w Rosji, po której władzę przejęli bolszewicy; celem ma być nie tylko przejęcie władzy, ale także »nacjonalizacja i kolektywizacja dokonane pod przymusem«”.

Dlatego - jak uznał ówczesny PG – „stawianie sobie za cel wprowadzenia ustroju komunistycznego w Rzeczypospolitej Polskiej, którego wzorem jest sowiecka Rosja, stanowi odwoływanie się do totalitarnych metod i praktyk działania komunizmu”.

W sprawie tej - w 2021 r. - do TK wpłynęło stanowisko KPP, podpisane przez przewodniczącego krajowego komitetu wykonawczego KPP Krzysztofa Szweja. „Cały wywód wnioskodawcy nawiązuje tylko do rozważań historycznych i próbuje obciążyć współczesną KPP wszystkimi błędami poprzedniego systemu, który komunizmem nie był, lecz próbą wprowadzenia socjalizmu, którego pozytywną stroną były reformy społeczne (...). Natomiast wnioskujący nie wskazał żadnego dokumentu oficjalnego stanowiska KPP dotyczącego współczesnej Polski, w którym by nawiązywano do totalitarnych praktyk lub by proponowało takie rozwiązania” - czytamy w tym stanowisku.

„Prokurator Generalny sugeruje, jakoby sztandarem KPP była flaga Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich. Jest to stwierdzenie niewłaściwe, ponieważ na sztandarze KPP znajduje się znak sierpa i młota i napis KPP, ale nie ma gwiazdy, która znajduje się na fladze ZSRR. Czerwony sztandar oraz symbol sierpa i młota są symbolami używanymi przez ruch robotniczy, w tym przez partie komunistyczne mające swoich przedstawicieli w Parlamencie Europejskim, na przykład Komunistyczną Partię Grecji” - przekonuje partia w tym stanowisku.

Partie polityczne w Polsce. Jak wygląda rejestracja i delegalizacja?

Partię polityczną zgłasza się do ewidencji partii politycznych prowadzonej przez VII Wydział Cywilny Rodzinny i Rejestrowy - Sekcję ds. Rejestrowych Sądu Okręgowego w Warszawie. Partia polityczna nabywa osobowość prawną z chwilą wpisania do ewidencji. Komunistyczna Partia Polski figuruje w tej ewidencji pod numerem 152. Została wpisana do tego rejestru w październiku 2002 r. Siedzibę ma w Tarnowskich Górach.

Zgodnie z ustawą o partiach politycznych, „jeżeli Trybunał Konstytucyjny wyda orzeczenie o niezgodności z konstytucją celów lub działalności partii politycznej, sąd niezwłocznie wydaje postanowienie o wykreśleniu wpisu partii politycznej z ewidencji”.

Rozprawie pełnego składu TK wyznaczonej na 1 października o godz. 10 - jak wynika z wokandy - przewodniczyć ma prezes Trybunału Bogdan Święczkowski, zaś sprawozdawcą będzie Krystyna Pawłowicz.

Od końca kwietnia br. Trybunał Konstytucyjny liczy 11 sędziów na 15 przewidzianych stanowisk sędziowskich. Ponieważ w ostatnich miesiącach zakończyły się kadencje czworga sędziów oznacza to, że w TK są obecnie cztery wakaty sędziowskie. Kluby sejmowe - poza PiS - konsekwentnie nie zgłaszają kandydatów.

Zgodnie z ustawą o organizacji i trybie postępowania przed TK rozpoznanie sprawy w pełnym składzie wymaga udziału co najmniej 11 sędziów Trybunału, czyli tylu - ilu jest ich obecnie. Tymczasem - jak ustaliła niedawno PAP - zgromadzenie sędziów TK po wniosku sędzi Krystyny Pawłowicz jeszcze w początkach czerwca podjęło uchwałę o przeniesieniu jej 5 grudnia br. w stan spoczynku. Ponadto, również jeszcze w tym roku - 20 grudnia, kończy się kadencja sędziemu Michałowi Warcińskiemu.

W przyjętej jeszcze w marcu 2024 r. uchwale Sejm stwierdził, że „uwzględnienie w działalności organu władzy publicznej rozstrzygnięć TK wydanych z naruszeniem prawa może zostać uznane za naruszenie zasady legalizmu przez te organy”. Sejm uznał też m.in., że obecnie orzekający w TK Jarosław Wyrembak i Justyn Piskorski nie są sędziami Trybunału Konstytucyjnego.

Od czasu podjęcia tamtej uchwały przez Sejm wyroki TK nie są publikowane w Dzienniku Ustaw. Rząd - na przykład w przyjętej w grudniu zeszłego roku uchwale - wskazuje, że ogłaszanie w dziennikach urzędowych rozstrzygnięć TK mogłoby doprowadzić do utrwalenia stanu kryzysu praworządności. Jak dodano, „nie jest dopuszczalne ogłaszanie dokumentów, które zostały wydane przez organ nieuprawniony”.