Kiedy zostanie podpisane rozporządzenie w sprawie kontroli na granicach?

Szef rządu Donald Tusk we wtorek poinformował o tymczasowym przywróceniu kontroli na granicy Polski z Niemcami i Polski z Litwą. Wyjaśnił, że jest to konieczne, aby zredukować niekontrolowane przepływy migrantów. Zgodnie z projektem rozporządzenia, który ukazał się w środę na stronach Rządowego Centrum Legislacji, kontrole zostaną przywrócone 7 lipca i będą obowiązywać do 5 sierpnia.

Wiceszef MSWiA, odnosząc się w czwartek w TVP Info do tych zapowiedzi, przekazał, że rozporządzenie w tej sprawie zostanie podpisane jeszcze w czwartek przez szefa MSWiA Tomasza Siemoniaka, lub niego - z upoważnienia ministra.

Kontrole na granicach z Niemcami i Litwą. Na razie na miesiąc, a co dalej?

Na pytanie o to, czy zakłada, że po 30 dniach zostanie ono przedłużone odpowiedział: "zapewne przedłużymy". "Te pierwsze 30 dni pokażą nam sytuację, ułożą relacje z Niemcami w zakresie postępowania. Dołożymy wszelkich starań, żeby utrudnienia dla ruchu były jak najmniejsze" - zapewnił.

Mroczek zaznaczył, że kontrole strony polskiej będą się odbywały wyłącznie na odcinku wjazdowym, dlatego "obywatele polscy wyjeżdżający z Polski na Zachód nie powinni spodziewać się utrudnień".

"Ta kontrola będzie selektywna, co oznacza, że pojazdy do zatrzymania będą typowane, więc spowolnienie ruchu będzie niewielkie" - zapewnił. Dodał, że na granicy pojawi się infrastruktura umożliwiająca funkcjonowanie Straży Granicznej, ale nie będzie to infrastruktura stała. "To będą przenośne kontenery na czas czasowej kontroli" - zaznaczył.

Na pytanie o to, co jeśli mimo wprowadzenia czasowych kontroli przy granicy nadal będą pojawiać się aktywiści Roberta Bąkiewicza odparł, że są to ludzie, "którzy niosą tam niepokój, stwarzają większe zagrożenie w tej chwili z punktu widzenia porządku publicznego i bezpieczeństwa mieszkańców niż nielegalni imigranci".

"Każdy, kto podszywa się, czy przywłaszcza funkcję funkcjonariusza publicznego, próbuje zastępować funkcjonariuszy wywołując takie przekonanie u osób, w stosunku do których podejmuje te czynności, popełnia przestępstwo i będzie ścigany z tego tytułu. Każdy, kto utrudnia wykonywanie funkcji funkcjonariuszowi publicznemu, funkcjonariuszom SG i policji na granicy, którzy pilnują bezpieczeństwa i porządku publicznego, popełnia przestępstwo i będzie ścigany. Każdy, kto znieważa funkcjonariusza publicznego, popełnia przestępstwo i będzie ścigany. Nie będzie tolerancji i zgody na sianie z zamieszania i wprowadzanie nieporządku na granicy zachodniej przez tzw. aktywistów prawicowych" - zapewnił.

Jaki jest cel wprowadzenia kontroli na granicach?

W środę na stronie Rządowego Centrum Legislacji opublikowany został projekt rozporządzenia w sprawie przywrócenia tymczasowo kontroli granicznej. Jego autorzy wskazali, że jest on odpowiedzią na poważne zagrożenie nielegalną imigracją na polsko-niemieckim oraz polsko-litewskim odcinku granicy państwowej.

Zgodnie z Kodeksem granicznym Schengen, gdy poważne zagrożenie porządku publicznego lub bezpieczeństwa wewnętrznego w państwie członkowskim jest niemożliwe do przewidzenia i wymaga podjęcia natychmiastowego działania, państwo członkowskie może wyjątkowo i w trybie natychmiastowym przywrócić kontrolę graniczną na granicach wewnętrznych.

Wzmożonych działań rządu domagali się politycy opozycji. „Niemcy regularnie przerzucają nielegalnych migrantów na naszą stronę. Państwo abdykowało, a chaos i bezkarność rosną z dnia na dzień. Funkcjonariusze nie mają narzędzi, by działać. Zostali zostawieni sami sobie” - napisał w poniedziałek Jarosław Kaczyński na platformie X. Zdaniem prezesa PiS, „państwo z dykty zawiodło po raz kolejny, a to zwykli ludzie – obywatele – zaczynają się organizować, by bronić granicy”.

Na niektórych odcinkach granicy polsko-niemieckiej pojawiły się osoby związane z tzw. Ruchem Obrony Granic, powołanym przez Roberta Bąkiewicza. Członkowie tego ruchu deklarują, że „pilnują granicy przed osobami próbującymi ją nielegalnie przekroczyć”.