Przyjęty przez rząd program inwestycyjny na lata 2024–2032 warty jest ponad 130 mld zł. Z tego ok. 42 mld zł pochłonie budowa lotniska, a resztę realizacja szybkiej linii igrek z Warszawy przez CPK, Łódź do Wrocławia i Poznania. Wartą ponad 2 mld zł umowę na jej pierwszy fragment – 4,5-kilometrowy tunel dalekobieżny pod Łodzią – podpisano w ostatni piątek. Zrealizuje go firma Porr, której właścicielami są Austriacy.
Donald Tusk chce żeby CPK wspierało polskie firmy budowlane
Wystartował też już gigantyczny przetarg na realizację terminala lotniskowego w Baranowie. To ma być zlecenie o rekordowej wartości – ok. kilkunastu mld zł. Pod koniec maja premier Donald Tusk zapowiedział, że w procedurze wyboru generalnego wykonawcy terminala pasażerskiego będą preferowane polskie firmy. Rząd ma nadzieję, że wielkie inwestycje związane z CPK pomogą stworzyć polskich czempionów, w tym przede wszystkim budowlanych.
Przez ponad 20 lat naszego członkostwa w UE na dużych przedsięwzięciach drogowych, kolejowych czy energetycznych hojnie dofinansowanych przez Brukselę korzystały zagraniczne firmy. Często były to też podmioty, które przejęły dawne całkowicie polskie przedsiębiorstwa. To np:
- wspomniany wcześniej austriacki Porr, który stał się właścicielem dawnej Hydrobudowy 6 i Płockiego Przedsiębiorstwa Robót Mostowych,
- powstały w 1989 r. Warbud, który od dłuższego czasu należy do francuskiej grupy Vinci
- działający pod istniejącą od dziesięcioleci rodzimą marką Budimex, który jest kontrolowany przez hiszpańską grupę Ferrovial.
Ten ostatni koncern wyrósł właśnie na inwestycjach infrastrukturalnych w Hiszpanii, które w dużej części powstawały ze środków UE. Zaliczały się do nich także lotniska.
Przetarg na lotnisko CPK bez Turcji i Chin
Wbrew zapowiedziom premiera w przypadku terminalu CPK, spółka nie pali się jednak do tego, by prace powierzyć samodzielnym wykonawcom z Polski. Wprawdzie zapisy przetargowe zgodnie z ostatnimi wyrokami TSUE wykluczają start firm z Turcji czy z Chin, to jednak pojawiło się już narzekanie, że preferowane są podmioty zagraniczne, w tym koncerny z państw, z którymi UE ma odpowiednie umowy handlowe – np. Korei Płd. czy z Japonii. Firmy kapitałowo polskie skarżą się, że poprzez zapisy przetargowe zostali wykluczeni z walki o to prestiżowe zlecenie budowy lotniska w Baranowie.
Do spółki CPK wpłynęły w tej sprawie odwołania kilku rodzimych graczy, którzy uważają, że podołaliby takiemu przedsięwzięciu. Protesty złożyli m.in. przedstawiciele Mirbudu – wykonawcy tras szybkiego ruchu, magazynów czy terminala na lotnisku w Radomiu, firmy Atlas Ward, która realizuje obiekty magazynowe, logistyczne i biurowe, czy firmy Adamietz, która buduje m.in. obiekty biurowe, magazynowe i mieszkaniowe. Wprawdzie spółka CPK uznała część ich postulatów i obniżyła poprzeczkę, to spółki nadal uważają, że zapisy przetargowe uniemożliwiają im samodzielny start w przetargu.
Polskie firmy chcą budować lotnisko w Baranowie
– Zmiany w zapisach są pozorne. Z jednej strony pokazują chęć wsparcia polskiego biznesu, z drugiej pozostawiają bariery, które dyskwalifikują rodzime podmioty – mówi DGP Jerzy Mirgos, prezes Mirbudu. Skarży się, że spółka CPK nie uwzględniła wniosku firmy, by zamiast pięciu przedsiębiorstw do dialogu konkurencyjnego, który ma poprzedzić złożenie ostatecznych ofert, zaproszono 15 podmiotów. Tylu graczy dopuszczono do innych zleceń dla CPK, np. na budowę dróg dojazdowych. Jerzy Mirgos twierdzi, że ma odpowiednie referencje, ale odpadnie z gry, bo przy kwalifikacji do tej piątki przegra punktacją z zagranicznymi graczami, jeśli idzie o wartość zrealizowanych dotychczas zadań. Z tego powodu niewykluczone, że o zlecenie nie będą mogły powalczyć nawet działające od dawna firmy, które mają też polskich menedżerów, ale kapitałowo są powiązani z zagranicznymi graczami, czyli Budimex lub Porr. Budową terminalu w Baranowie zainteresowane są bowiem jeszcze większe międzynarodowe podmioty – koreański Samsung, japońskie Mitsubishi czy włoskie WeBuild (dawniej Salini). Łukasz Obrusznik z firmy Adamietz zapowiada, że zapisy na budowę terminala w Baranowie najpewniej zostaną oprotestowane w Krajowej Izbie Odwoławczej.
CPK: z jednej strony wsparcie dla firm, z drugiej potrzebne doświadczenie
Maciej Lasek, rządowy pełnomocnik ds. CPK, mówi, że przy ustalaniu warunków brzegowych trzeba było zachować pewien balans między chęcią dopuszczenia polskich firm a gwarancją uczestniczenia podmiotów z odpowiednim doświadczeniem. Liczy, że w efekcie polskie firmy będą wchodzić w konsorcja z dużymi zagranicznymi graczami. Podobne nadzieje wyraża prezes CPK Filip Czernicki. Twierdzi, że międzynarodowe koncerny będą chciały realizować inwestycję z polskimi podmiotami, które dobrze znają lokalny rynek i tutejsze uwarunkowania prawne i gospodarcze.
Kiedy będzie gotowe lotnisko w Baranowie?
Polscy gracze twierdzą jednak, że powinni dostać możliwość samodzielnego startu, bo to pozwoliłoby rozwinąć skrzydła i zyskać prestiż. Przetarg na budowę terminala w Baranowie ma być rozstrzygnięty dopiero pod koniec 2026 r. Budowa będzie realizowana w latach 2027–2031. Po odbiorach port ma być otwarty w 2032 r. Na razie opóźnia się jednak odbiór projektu terminala, który sporządza brytyjska pracownia Foster and Partners. Maciej Lasek liczy, że dokumentacja będzie odebrana ostatecznie w wakacje.