Dzieci są w internecie ponad 4 godziny dziennie

Najnowszy raport pt. „Internet dzieci” pokazuje alarmujące dane. Kluczowe wnioski? Ponad połowa dzieci w wieku 7–12 lat aktywnie korzysta z platform społecznościowych i komunikatorów dozwolonych od 13. roku życia. Serwisy pornograficzne są jedną z najczęściej odwiedzanych domen przez osoby w wieku 7–14 lat (w grudniu odwiedziło je co trzecie dziecko w tym wieku).

Ponad 90 proc. młodych internautów łączy się z siecią przynajmniej raz dziennie, a ich średnia dzienna aktywność wynosi ok. 4 godziny i 30 minut, co przewyższa wynik przeciętnego użytkownika internetu (3 godziny i 35 minut). Najmłodsi szczególnie intensywnie korzystają z telefonów – spędzają na nich średnio 4 godziny i 8 minut dziennie.

Dzieci (7–14 lat) i młodzież (15–18 lat) to jedni z naj aktywniejszych użytkowników serwisów społecznościowych, platform streamingowych i gier online, a wśród najczęściej odwiedzanych serwisów dominują YouTube, Facebook, Messenger, TikTok i Instagram.

Potrzebny stały monitoring aktywności dzieci

– Badanie dostarcza niezbite dowody, które sprawiają, że od teraz nikt nie ma już podstaw, by twierdzić, że „dzieci w mediach społecznościowych nie ma” – mówi Magdalena Bigaj, prezeska Fundacji „Instytut Cyfrowego Obywatelstwa”. Zastrzega, że publikacja rozpoczyna inicjatywę stałego monitoringu obecności dzieci i młodzieży w sieci.

Eksperci podkreślają pilną potrzebę wzmocnienia ochrony najmłodszych w cyberprzestrzeni

. Dane jednoznacznie dowodzą, że obecne mechanizmy, takie jak m.in. deklaratywna weryfikacja wieku użytkowników, są nieskuteczne.

– Chciałbym, by nasze dane posłużyły do refleksji, aby wreszcie rozpocząć realne działania w celu mądrego kształtowania, uregulowania i egzekwowania zasad dostępu dzieci do serwisów i aplikacji internetowych – podkreśla Krzysztof Mikulski, prezes Polskich Badań Internetu.

Nieprawdziwe życie, szkodliwe treści

Jakie mogą być skutki zetknięcia się najmłodszych z nieodpowiednimi treściami w internecie? – Dzieci, nawet jeśli nie uczestniczą bezpośrednio w nieodpowiednich dla nich treściach, przyswajają je pośrednio – oglądając, słuchając czy rozmawiając. W efekcie sprawy kluczowe dla ich rozwoju schodzą na dalszy plan, ustępując miejsca treściom przeznaczonym dla dorosłych – mówi DGP prof. UŁ, dr hab. Katarzyna Walęcka-Matyja z Instytutu Psychologii UŁ.

Badaczka zwraca też uwagę na czas spędzany w internecie. – WHO zaleca, aby dzieci korzystały z urządzeń elektronicznych maksymalnie dwie godziny dziennie, co jest kluczowe dla prawidłowego rozwoju wzroku, układu kostnego i nerwowego. Tymczasem rzeczywisty czas ekranowy najmłodszych znacznie przekracza te normy, prowadząc do zjawiska „wyporności” – dominacji aktywności w internecie nad innymi formami spędzania czasu – dodaje.

Ekspertka sygnalizuje potrzebę zmian w tym zakresie. – Skuteczna ochrona dzieci w internecie wymaga systemowych rozwiązań na wielu poziomach – od szkoły i rodziny, po poradnie psychologiczne oraz lekarzy pediatrów. Kluczowe jest nie tylko rozpoznawanie problematycznych zachowań, ale także wskazywanie rodzicom, gdzie mogą szukać pomocy – mówi i dodaje, że istotną rolę odgrywają edukacja cyfrowa oraz wprowadzanie jasnych zasad korzystania z internetu, np. poprzez rodzinne kontrakty dotyczące czasu ekranowego.

– Kluczowe jest jednak egzekwowanie tych zasad, ponieważ wiele regulacji pozostaje martwym prawem z powodu braku skutecznych mechanizmów ich wdrażania – dodaje. I zastrzega, że oddolne działania w tym obszarze już trwają – inicjują je m.in. organizacje pozarządowe.

Ochrona dzieci w internecie - prawo do zmiany

W środę Sejm zajmie się obywatelskim projektem ustawy Ordo Iuris mającej na celu ochronę dzieci przed dostępem do nieodpowiednich treści w internecie. Ale swój projekt ustawy w tej sprawie przygotował również resort cyfryzacji – ma wprowadzić obowiązek realnej weryfikacji wieku użytkowników stron pornograficznych.

– To istotny krok, ale ochrona dzieci w środowisku cyfrowym wymaga szerszych działań – mówi DGP Monika Rosa, przewodnicząca sejmowej komisji ds. dzieci i młodzieży.

I zaznacza, że obecne regulacje nie są wystarczające. Co jeszcze planują ustawodawcy? – Trwają prace nad standardami ochrony małoletnich w przestrzeni cyfrowej, obejmującymi także branżę marketingową, aby firmy nie promowały się w serwisach zawierających szkodliwe treści – zaznacza Rosa.

– Konieczna jest również skuteczna egzekucja istniejących przepisów, zwłaszcza dotyczących uwodzenia dzieci w sieci i ochrony ich wizerunku w reklamie. Na poziomie unijnym trwają dyskusje nad dyrektywą zobowiązującą platformy do usuwania i raportowania materiałów przedstawiających seksualne wykorzystywanie dzieci. Kluczowa jest także edukacja – zarówno dzieci, jak i dorosłych – w zakresie bezpieczeństwa cyfrowego i ochrony przed zagrożeniami online – dodaje.

Raport „Internet dzieci” został przygotowany przez Instytut Cyfrowego Obywatelstwa, Państwową Komisję ds. przeciwdziałania seksualnemu wykorzystywaniu osób małoletnich, Polskie Badania Internetu i firmę Gemius. To efekt współpracy, w którą włączyły się instytucje państwowe, organizacje pozarządowe, sektor biznesowy i środowisko akademickie. ©℗Dane

ikona lupy />
Dane są alarmujące - dzieci zbyt dużo czas spędzają w internecie / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe