Województwo lubelskie pozostaje najbiedniejszym regionem Polski z PKB na mieszkańca na poziomie 68,8 proc. średniej krajowej. Na drugim biegunie plasuje się region stołeczny, do którego jednak z roku na rok goniący go peleton zmniejsza dystans.
W poniedziałek GUS podał wstępne szacunki PKB Polski za 2023 r. w podziale na regiony (de facto województwa, z wyróżnieniem regionu warszawskiego jako odrębnego od woj. mazowieckiego).
- Aż w 13 z 17 regionów średnia PKB per capita pozostaje poniżej średniej krajowej. Powyżej 100 proc. utrzymuje się jedynie w regionie stołecznym, a także dolnośląskim (107,1 proc.), wielkopolskim (104,5 proc.) oraz śląskim (103,5 proc.).
- W ciągu roku z tej grupy wypadło woj. pomorskie (95,4 proc. wobec 100,1 proc. w 2022 r.). Również region mazowiecki – po wyłączeniu aglomeracji warszawskiej – plasuje się poniżej średniej krajowej (90,7 proc.).
Tak nietypowe zjawisko statystyczne to efekt ogromnej przewagi regionu stołecznego, który mocno wybija się ponad średnią (201,2 proc.). To jednak i tak mniejsza przewaga, niż aglomeracja warszawska miała jeszcze 6 lat temu (220,2 proc. średniej dla Polski w 2018 r.), 4 lata temu (219,9 proc.) czy rok temu (203,2 proc.).
Najbiedniejsze województwa w Polsce wg średniej PKB
- w województwie lubelskim (68,8 proc.),
- niewiele wyższy w warmińsko-mazurskim (70,4 proc.)
- oraz podkarpackim (71,7 proc.).
Ten ostatni region zaliczył w ciągu roku spory skok, bo jeszcze w 2022 r. zajmował ostatnią pozycję ex-aequo z lubelskim (oba po 68 proc. średniej krajowej z 2022 r.).
Najbogatsze województwa w Polsce
Patrząc przez pryzmat wartości nominalnych – a więc niezależnie od populacji danego regionu – największy wkład w tworzenie PKB Polski ma region stołeczny (18,3 proc.), a za nim śląski (11,9 proc.), wielkopolski (9,8 proc.) oraz dolnośląski (8,3 proc.). Znaczenie aglomeracji warszawskiej dla polskiej gospodarki systematycznie rośnie – w 2022 r. udział tego regionu wynosił 17,5 proc., a w 2018 – 17,4 proc. W 2023 r. ponad połowa, bo 56,3 proc., krajowej wartości PKB została wytworzona w 5 tylko regionach: stołecznym, śląskim, wielkopolskim, dolnośląskim i małopolskim.
Najniższy poziom kontrybucji pozostaje udziałem województwa opolskiego (2,0 proc.) – wkład na tym samym poziomie Opolszczyzna zapewniała Polsce też w 2022 r. i 2018 r.
Bogaty jak Mazowsze, na Śląsku jak w Luksemburgu
W zeszłym roku wszystkie regiony odnotowały wzrost PKB – najmocniej stołeczny (14,9 proc.), najsłabiej mazowiecki (5,6 proc.). W całym 2023 r. Polska wygenerowała PKB na poziomie 3,4 bln zł, o 9,7 proc. więcej niż w roku poprzednim. Dynamiczny wzrost gospodarczy polskich regionów sprawia, że te jednostki administracyjne charakteryzują się większą produkcją niż niejeden kraj. I tak wartość PKB województwa mazowieckiego (już łącznie z regionem stołecznym) kształtuje się na zbliżonym poziomie do PKB całej Ukrainy, województwa śląskiego do Luksemburga, dolnośląskiego do Słowenii, a pomorskiego do Łotwy. Najmniejszy gospodarczo region opolski ma zaś PKB nominalny na poziomie Macedonii Północnej.