W grupie 20 zawodów najbardziej narażonych na zmiany związane z wprowadzeniem AI pracuje aż 28 proc. wszystkich zatrudnionych w Polsce kobiet – wynika z raportu Polskiego Instytutu Ekonomicznego, który opisujemy jako pierwsi. – Kobiety rzadziej podejmują się prac fizycznych i częściej są lepiej wykształcone od mężczyzn – pracują więc w zawodach mocniej wystawionych na wykorzystanie AI – wyjaśnia Ignacy Święcicki, ekspert instytutu.
Najbardziej wystawione na zmiany zawody prezentujemy na grafice. Poza nimi analitycy PIE jako profesje podatne na oddziaływanie AI wskazują jeszcze m.in.: sekretarki, dziennikarzy, specjalistów ds. sprzedaży, marketingu i public relations czy nauczycieli akademickich. W grupie 20 najmocniej wystawionych na działanie AI zawodów zatrudnionych jest 17 proc. mężczyzn (1,53 mln).
Na Mazowszu pracownicy odczują AI
Jak czytamy w raporcie, najbardziej eksponowani na wpływ AI są pracownicy, którzy ukończyli szkołę wyższą (to również w przeważającej liczbie kobiety; jak wynika z danych MNiSW, odsetek kobiet wśród absolwentów uczelni to 62 proc.). Według wyliczeń ekonomistów z PIE aż 44 proc. wszystkich pracowników z wyższym wykształceniem pracuje w Polsce w 20 grupach zawodów o najwyższym wystawieniu na AI. Stanowią oni aż 82 proc. z grupy wszystkich osób pracujących w tych zawodach.
Największe zmiany AI przyniesie na rynku pracy w woj. mazowieckim – tu konsekwencje rozwoju AI ma odczuć co trzeci pracownik. A to dlatego, że w Warszawie jest największa koncentracja zawodów specjalistycznych. Technologia znacząco wpłynie również na pracowników w województwach, na których terenach znajdują się największe polskie miasta – małopolskim, dolnośląskim, pomorskim i śląskim.
Kobiety stracą pracę?
Czy to oznacza, że kobiety będą masowo tracić pracę z powodu rozwoju technologii? Według Święcickiego – niekoniecznie. – Badania miały pokazać, które zawody są wyeksponowane na wpływ AI, ale nie konsekwencje tej ekspozycji. Te mogą być dwojakie: albo prowadzić do redukcji zatrudnienia, albo do wzrostu produktywności. Na obecnym etapie nie jest jasne, czy pracownicy wystawieni na wpływ AI na nim stracą, czy zyskają – mówi ekspert.
Jak jednak pokazują trendy demograficzne, wdrażanie AI może się okazać wręcz koniecznością. Z innych szacunków PIE wynika, że do 2035 r. liczba pracowników zmniejszy się o 2,1 mln, co stanowi 12,6 proc. obecnego stanu zatrudnienia.
Jak podkreślają analitycy PIE, nie jest jasne, jak powszechna okaże się w Polsce adopcja technologii. „Barierą przed szerszą implementacją sztucznej inteligencji są wciąż stosunkowo niskie, jak na warunki europejskie, koszty pracy, które nie motywują kadry zarządzającej do podjęcia kroków na rzecz automatyzacji” – czytamy w analizie instytutu. Dziś zaledwie 3,7 proc. przedsiębiorstw w Polsce deklaruje wykorzystanie AI.
Barierą dla adopcji AI w gospodarce mogą być również niskie umiejętności cyfrowe Polaków. „Wielu pracowników nie jest zwyczajnie gotowych na wdrożenie i efektywne korzystanie z nowych narzędzi” – piszą eksperci PIE. „Te czynniki będą hamowały wdrażanie rozwiązań opartych na sztucznej inteligencji, a zatem odsuną w czasie potencjalne zmiany i dadzą czas na przygotowanie” – dodają.
Jak przekonują eksperci PIE, aby przygotować się do zmian, jakie wiążą się z rozwojem technologii, przedsiębiorstwa powinny się skupić na przeprojektowaniu istniejących stanowisk tak, by brać pod uwagę, jakie zadania będą w przyszłości automatyzowane. Z punktu widzenia państwa konieczne jest z kolei bieżące monitorowanie sytuacji pracowników, tak by uniknąć negatywnych konsekwencji automatyzacji. ©℗