Sąd nie uwzględnił we wtorek wniosku o wydanie listu żelaznego dla byłego prezesa Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych Michała K. W ocenie śledczych, jedynie izolacyjny środek zapobiegawczy zagwarantuje skompletowanie materiału dowodowego i właściwe postępowanie przygotowawcze. Będziemy się odwoływać – zapowiedział mec. Luka Szaranowicz, obrońca K.
We wtorek Sąd Okręgowy w Warszawie zajął się wnioskiem o wydanie listu żelaznego dla byłego prezesa Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych – Michała K., podejrzanego w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w tej instytucji. Wniosek o jego wydanie złożył obrońca.
List żelazny to dokument przyrzekający oskarżonemu pozostawanie na wolności do czasu prawomocnego zakończenia procedury karnej, w zamian za co oskarżony zobowiązuje się m.in. stawiać się na wezwania sądu i prokuratora, a także nie nakłaniać do fałszywych zeznań lub wyjaśnień i nie utrudniać postępowania.
Po wyjściu z sali rozpraw obrońca Michała K. mec. Luka Szaranowicz przekazał, że sąd z przyczyn wyłącznie formalnych nie uwzględnił wniosku o wydanie listu żelaznego. Chodzi o wprowadzone trzy lata temu przepisy mówiące, że list żelazny może być wydany na wniosek prokuratora albo przy braku jego sprzeciwu. "Nie podzielamy poglądu, że istnieje negatywna przesłanka, będziemy się odwoływać do Sądu Apelacyjnego w Warszawie" – dodał.
Drugi z obrońców byłego szefa RARS mec. Adam Gomuła powiedział, że sąd uznał, że sprzeciw prokuratora jest dla niego wiążący. Według niego jest linia orzecznicza, która pozwala na wydanie listu żelaznego mimo sprzeciwu prokuratora. "Będziemy starali się przekonać sąd apelacyjny nie tylko do zasadności naszego wniosku. Nawet sprzeciw prokuratora nie wyłącza z mocy prawa możliwość zastosowania listu żelaznego" – zaznaczył.
Z kolei obecny w sądzie prok. Tomasz Tadla ze śląskiego wydziału zamiejscowego Prokuratury Krajowej po zakończeniu rozprawy powiedział, że prokuratura sprzeciwiła się temu wnioskowi, bo wszystkie przesłanki, które były podstawą zastosowania tymczasowego aresztowania i europejskiego nakazu aresztowania są aktualne i stanowisko prokuratury, które przedstawiono przed sądem, skupiało się na tym, że jedynie izolacyjny środek zapobiegawczy zagwarantuje prokuratorom skompletowanie materiału dowodowego i właściwe postępowanie przygotowawcze.
Prokuratura 22 sierpnia poinformowała, że w śledztwie w sprawie nieprawidłowości w RARS wydała postanowienie o przedstawieniu zarzutów b. szefowi Agencji Michałowi K. i Pawłowi Szopie. Chodzi o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, niedopełnienie obowiązków i przekroczenie uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Miejsce pobytu obu podejrzanych było nieznane.
Sąd Rejonowy Katowice-Wschód na wniosek prokuratora zgodził się wtedy na aresztowanie Michała K., co pozwoliło na wszczęcie poszukiwań listem gończym i wydanie europejskiego nakazu aresztowania. 2 września K. został zatrzymany w Londynie. Polska zwróciła się o jego ekstradycję.
Sąd magistracki londyńskiej gminy Westminster 10 września nie zgodził się na zwolnienie za kaucją Michała K. Były szef RARS będzie jednak mógł jeszcze raz ubiegać się o zwolnienie za kaucją – decyzję w tej sprawie sąd podejmie na kolejnym posiedzeniu 8 października. Tamtejszy sąd wyznaczył też termin właściwej rozprawy ekstradycyjnej na 17-19 lutego przyszłego r.
To nie jedyny wniosek o wydanie listu żelaznego w tym postępowaniu. W środę Sąd Okręgowy w Warszawie ma zająć się wnioskiem poszukiwanego listem gończym i europejskim nakazem aresztowania Pawła Szopy.
Nie wiadomo, gdzie przebywa Paweł Szopa. Według mediów prawdopodobnie w którymś z krajów Ameryki Południowej. Sąd I instancji nie uwzględnił wniosku prokuratury o jego aresztowanie, uznając, że obawa matactwa w jego przypadku nie jest na tyle duża, aby było to konieczne, zwłaszcza że podejrzany złożył wniosek o wydanie listu żelaznego. Po zażaleniu prokuratury sąd okręgowy uznał, że w przypadku podejrzanego zachodzi obawa matactwa i ukrywania się, dlatego zdecydował o jego aresztowaniu.
W środę 25 września inny skład katowickiego sądu okręgowego rozpoznawał zażalenie obrońców na tamto postanowienie. Decyzję o aresztowaniu Pawła Szopy utrzymał w mocy.
Śledztwo w sprawie nieprawidłowości w RARS wszczęto 1 grudnia 2023 r. i prowadzi je obecnie Śląski Wydział Zamiejscowy Departamentu do spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Katowicach. Dotyczy ono m.in. przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez pracowników RARS podczas organizowania i realizowania zakupu towarów, a tym samym działania na szkodę interesu publicznego od 23 lutego 2021 r. do 27 listopada 2023 r. w Warszawie w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.
Podstawą wszczęcia śledztwa były zgromadzone przez CBA materiały o charakterze niejawnym i dwa zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa złożone przez Generalnego Inspektora Informacji Finansowej (GIIF). Na dalszym etapie śledztwa GIIF złożył dwa kolejne zawiadomienia o podejrzeniu "prania brudnych pieniędzy".
W lipcu prokuratura postawiła zarzuty dwóm innym osobom w sprawie RARS: dyrektorce biura zakupów Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych Justynie G. i kierowniczce z tego biura Joannie P. Zarzuty te dotyczą przekroczenia uprawnień w związku z pełnieniem funkcji publicznych, co miało polegać na preferencyjnym traktowaniu niektórych kontrahentów RARS w związku z realizacją grantu unijnego w kwocie 114 mln euro na dostawę agregatów prądotwórczych dla Ukrainy. (PAP)
akuz/ mas/ joz/ ktl/